Najmłodsza jedenastka sezonu

Powiew młodości w szatni Kolejorza nie jest zjawiskiem, które pojawiło się wraz z wymogiem gry młodzieżowca w rozgrywkach ekstraklasy. Od lat klubowa akademia uważana jest bowiem za jedną z najlepszych w Polsce i słynie ona z wprowadzania swoich wychowanków do pierwszego zespołu. Odświeżenie kadry oraz coraz odważniejsze stawianie na własnych graczy widoczne jest nie tylko w zaangażowaniu na boisku, ale także w statystykach.

Do sezonu 2018/19 Lech przystępował w jednym z najstarszych zestawień w XXI wieku. Miało to oczywiście przełożenie na średnią wieku wystawianego składu. Najmłodsza jedenastka niebiesko-białych w poprzednim sezonie to 26,09 lat. Spoglądając na statystyki obecnych rozgrywek Kolejorz tylko w jednym spotkaniu zbliżył się do tego wyniku i to wyłącznie nieznacznie. W pozostałych średnia wieku wyniosła o wiele mniej, a w meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy udało się Lechowi ustanowić nowy rekord kampanii.

22,82 lat (22,9 licząc rocznikowo - przyp. red.) - na wynik ten złożyło się wystawienie pięciu młodzieżowców oraz trzech zawodników poniżej 25. roku życia.

- Jesteśmy dumni z tego, ilu młodzieżowców jesteśmy w stanie wystawić w ligowych spotkaniach. Potwierdza to, że idziemy w dobrym kierunku. Kiedy wszyscy są zdrowi mamy w drużynie dobry balans. Doświadczenie i młodość mieszają się w odpowiednich proporcjach. To pozytywny prognostyk - mówi trener Kolejorza, Dariusz Skrzypczak.

Wychowankowie to jednak nie tylko minuty, ale i - te zdecydowanie bardziej istotne dla kibica liczby - gole i asysty. Tych z pewnością nie można odmówić młodym lechitom, którzy mieli udział przy trzynastu z dwudziestu jeden bramek Kolejorza. - Odwdzięczamy się z meczu na mecz, dziękując za otrzymane szanse - mówi Jakub Kamiński, któremu wtóruje Jakub Moder. - Nie patrzymy wyłącznie na wiek, bo czasem w młodości drzemie taka siła, że potrafimy stwarzać jeszcze więcej dogodnych sytuacji - kończy.