2023-01-24 12:59 Maciej Henszel , PC Przemysław Szyszka

"Moja aklimatyzacja była błyskawiczna"

Dominik Holec jest w Kolejorzu bardzo krótko, ale od pierwszego dnia poczuł się na treningach wyśmienicie i jego aklimatyzacja przebiegła wręcz ekspresowo. - Pierwsza i najważniejsza rzecz to pomóc drużynie. A jeśli to się uda i będzie wszystko w porządku, to wejdzie w życie ta opcja przedłużenia współpracy. Jedno wynika z drugiego. Ale taki jest mój cel. Lech to duży klub, w którym od początku się doskonale czuję - mówi słowacki bramkarz.

Kiedy graliście zimowe sparingi, to kilka razy przez pomyłkę określiłem ciebie jako Czecha. A wynika to z tego, że choć jesteś Słowakiem, to urodziłeś się w Czeskich Budziejowicach.

- Nie ty jedyny się tak pomyliłeś. Ale wyjaśnię od razu, że jestem faktycznie Słowakiem, mam na koncie występu w kadrach młodzieżowych tego kraju, także w pierwszej reprezentacji. Urodziłem się faktycznie w Czeskich Budziejowicach, bo tam grał wtedy mój tata, Peter. Był również bramkarzem i akurat występował w tamtejszym klubie. On jest Słowakiem, ale za to moja mama jest Czeszką. Mam też brata Słowaka, więc można powiedzieć, że rodzinnie mamy taki słowacko-czeski mix.

Piłkarsko wychowałeś się jednak już w słowackiej Żylinie, prawda?

- Tak, przeprowadziliśmy się z Czeskich Budziejowic do Żyliny, bo tata trafił do tamtejszego MSK. Tam już zostaliśmy i mogę powiedzieć, że jestem wychowankiem Żyliny, grałem tam przez 20 lat, przeszedłem właściwie wszystkie szczeble. To mój domowy klub, do którego zawsze będę miał wielki sentyment. Niezależnie od tego, w jakich okolicznościach odchodziłem stamtąd.

Co się wydarzyło?

- Zostaliśmy z dnia na dzień zwolnieni, bo nie dogadaliśmy się z właścicielem w temacie obniżki kontraktów wynikającej z pandemii koronawirusa. Powiedzmy sobie szczerze, że chciał nam obciąć zdecydowanie za dużo. Sprawy w swoje ręce brał tutaj też związek zawodowych piłkarzy, ale nie doszło do porozumienia i klub z dnia na dzień został postawiony w stan upadłości. Jednego dnia zwolnionych zostało 17 piłkarzy, w tym ja. Najlepsze, że klub został wystawiony na sprzedaż, a po dwóch miesiącach właściciel jak gdyby nigdy nic wrócił, ale już bez zawodników na kontraktach, więc miał czystą kartę i brak obciążenia. Nic to - było, minęło.

W ten sposób jako wolny zawodnik trafiłeś do czeskiej Sparty Praga, ale sam niedawno wspomniałeś, że pewnie już tam nie pograsz. Rzeczywiście tak jest?

- Tak, nie widzę jakoś tego. Od razu zaznaczą, że tam były zarówno dobre, jak i złe rzeczy. Czułem się wyśmienicie, Praga jest świetnym miejscem do życia. Samo granie nie było tam jednak takie, jakie chciałem i jak sobie to wyobrażałem. Niektóre rzeczy mi jako piłkarzowi się nie podobały. Zresztą dość powiedzieć, że najlepszy okres czasu, jaki miałem w Sparcie, to kiedy byłem… wypożyczony do Rakowa Częstochowa. To brzmi może śmiesznie, ale tak to czuję. OK, dało mi to jednak coś, nowe doświadczenia. Nie skupiam się jednak na tym, co było, a na tym, co przede mną - teraz jest Lech i to jest najważniejsze.

OK, to porozmawiajmy o Kolejorzu. Zgadzasz się z tym, że nigdzie twoja aklimatyzacja nie przebiegła tak szybko, jak tutaj?

- Naprawdę, czuję się tutaj dobrze. Drużyna jest TOP, mam wrażenie, jakbym był tutaj od kilku lat. Dogaduję się ze wszystkimi od pierwszego dnia wyśmienicie i faktycznie, nigdzie tak szybko nie poczułem się tak dobrze.

Pomagał tobie Lubomir Šatka?

- Jasne, pomagał mi, oczywiście - zwłaszcza że znamy się od wielu lat. Ale zanim wyjechaliśmy na zgrupowanie to było w szatni spotkanie z resztą zespołu i była okazja się spotkać, gadałem ze wszystkimi od samego początku. Dla przykładu, troszkę pogadaliśmy o Rakowie Częstochowa z Michałem Skórasiem, bo mieliśmy okazję być tam razem. Kilku chłopaków poznałem też, kiedy poprzednio byłem w polskiej lidze. To była szybka aklimatyzacja.

Widać było na materiałach z Dubaju, że już drugiego albo trzeciego dnia znałeś wszystkie imiona i pseudonimy.

- Tak było, bo przygotowałem się. Było to w moim interesie i jak w końcówce grudnia pojawiła się opcja, to troszkę przejrzałem informacje, kto gra w Lechu. Ale też nie potrzebowałem tego tak bardzo, bo w końcu Lech to mistrz Polski, nie zmienił od tego czasu mocno składu. A ja od kiedy byłem w Rakowie, to obserwowałem polską Ekstraklasę. Śledziłem wyniki, mecze, zawodników. Chciałem wiedzieć, kto jest najlepszy, kto jak gra. To mi teraz pomogło właśnie.

A w Rakowie nie mają żalu, że wzmacniasz konkurenta? Nie było jakiegoś telefonu w tej sprawie?

- Nie, nie było. Ja myślę, że w życiu piłkarza to normalne. Oczywiście, inna sprawa byłaby, gdybym spędził np. w Częstochowie dziesięć lat. Ale to było tylko wypożyczenie, byłem piłkarzem Rakowa i zawsze podkreślałem, że oni mi pomogli, a ja pomogłem im. Teraz jednak jestem w Lechu i nie interesuje mnie niż więcej poza jak najlepszą grą dla tego klubu.

Zapewne twoim celem jest to, żeby być tutaj dłużej niż pół roku, na które tutaj na razie trafiłeś?

- Pierwsza i najważniejsza rzecz to pomóc drużynie. A jeśli to się uda i będzie wszystko w porządku, to wejdzie w życie ta opcja przedłużenia współpracy. Jedno wynika z drugiego. Ale taki jest mój cel. Lech to duży klub, w którym od początku się doskonale czuję. Piłkarz się tu może rozwijać i tak o tym myślę.

A jak współpraca z trenerem Maciejem Palczewskim?

- Dobrze się czuję na treningach. On poznał się dobrze i przyjaźni się z trenerem Maciejem Sikorskim, z którym ja pracowałem w Częstochowie. Dlatego doskonale wie, czego ja potrzebuję. Zawsze podpowiada na treningach, co możemy zrobić lepiej. I jeśli ma o coś pretensje, to też je szczerze wyraża. To jest dla mnie ważne jako piłkarza.

Rozmawiał Maciej Henszel

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices