Od kilku lat z młodymi zawodnikami Akademii Lecha Poznań współpracuje psycholog sportowy, Karolina Chlebosz. Wraz z upływem czasu weszła ona w skład sztabów szkoleniowych niektórych ekip, ale jak sama zauważa, na polu swojej działalności dostrzega wiele rzeczy, które wciąż są do zrobienia.
Świadomość trenerów oraz osób zarządzających klubami czy akademiami piłkarskimi w naszym kraju odnośnie zagadnienia psychologii w sporcie rośnie praktycznie z każdym sezonem. Coś, co na zachodzie stanowi pewną normę, rozwija się coraz intensywniej także w Polsce, a jednym z prekursorów tego zagadnienia w młodzieżowej piłce jest Akademia Lecha Poznań. W niej aktywnie od czterech lat działa Karolina Chlebosz, która służy swoją wiedzą i zaangażowaniem nie tylko młodym lechitom, ale także ich szkoleniowcom.
- Na początku swojej drogi nie widziałam zbyt wielu kursów dokształcających w zagadnieniu psychologii w sporcie. Wiele się zmieniło na tym polu i w moim odczuciu wykonaliśmy jako środowisko spory postęp. Psycholog nie jest już tylko po to, by gasić pożary w trudnych momentach. Jesteśmy po to, by podpowiadać czy edukować, w końcu trener nie musi wszystkiego wiedzieć, a moja współpraca z nim opiera się na zasadach synergii - opowiada absolwentka Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu.
Swoje inspiracje w codziennej pracy czerpie między innymi z wizyt na zagranicznych konferencjach, na których swoimi doświadczeniami dzielą się przedstawiciele najbardziej uznanych europejskich szkół piłkarskich. W takich celach wizytowała chociażby Liverpool, gdzie spotkali się reprezentanci akademii klubów z Premier League. - Na zachodzie psychologowie pracują w sposób narzucony z góry. Mają określony zakres tematów, takich jak radzenie sobie ze stresem czy presją bądź optymalizacja energii. To oczywiście cenna nauka, ale w akademii funkcjonujemy trochę inaczej. Budujemy warsztaty w oparciu o to, ile trwa runda, sprawdzamy, na jakim poziomie znajduje się dana grupa, czego ona potrzebuje. Wszystko weryfikuje życie i czynników, które pojawiają się z czasem występują wiele, dlatego nieustannie się do nich adaptujemy. Bardzo ważne dla nas przy tym jest, że chłopcy nie tylko się rozwijają, ale przy tym świetnie bawią. Szkoła, boisko, internat - ich życie może wpaść w pewną rutynę, tutaj mają szansę pobyć ze sobą w innych okolicznościach - twierdzi Chlebosz.
Strategicznego znaczenia nabiera oczywiście jej współpraca z trenerami poszczególnych ekip zarówno wronieckiej, jak i od jakiegoś czasu poznańskiej części akademii. Jak zauważa sama psycholog, także i oni chcą poszerzać swój warsztat w tematyce przygotowania mentalnego. - Są świetnymi psychologami, słyszę, w jaki sposób komunikują się na boisku w trakcie treningów oraz meczów. Wiedzą, jak się zachować w danej sytuacji, kiedy należy co powiedzieć. To wynika również z tego, jak sami się rozwijają. Wymieniamy się książkami, dyskutujemy, oni sami odnoszą się do raportów, które ode mnie cyklicznie otrzymują. Pozostają otwarci i mają świadomość, że sami również potrzebują radzić sobie ze swoimi emocjami podczas spotkań, ponieważ chłopcy często chłoną od nich ich zachowania jak gąbka - tłumaczy.
Przy pracy z młodym zawodnikiem niemożliwe jest rozgraniczenie jego roli między zawodnikiem, uczniem czy nastolatkiem mającym swoje normalne, codzienne problemy. Dlatego w rozmowach z nim nie należy zamykać się tylko i wyłącznie na tematykę piłkarską i to jeden z kluczowych punktów działalności pani psycholog. - Oni wszyscy są i kandydatami na piłkarzy, jak sami o sobie mówią, i uczniami, i synami czy dla siebie kolegami. Każdy z nich ma swoje wyzwania i problemy. Jeśli ktoś przychodzi i mówi, że tęskni za domem, pokłócił się z dziewczyną czy ma zagrożenie z matematyki, być może wpłynie to na postawę na boisku. W takich sytuacjach chcemy to przedyskutować, poszukać rozwiązań, czasem po prostu pobyć i się wygadać - opisuje psycholog, która znajduje się w sztabach trampkarzy oraz juniorów młodszych i starszych Kolejorza.
- Można spokojnie zacząć przeprowadzać warsztaty z młodymi zawodnikami od dziesiątego roku życia, ale wszystko zależy od tego, w jaki okresie rozwojowym się oni obecnie znajdują. We Wronkach najmłodsi mają trzynaście lat, widać jednak po nich, że są bardzo dojrzali i często już można z nimi pracować jak z dorosłymi. Widzę po nich, że mają dużo chęci do pracy, można byłoby z nimi spędzać na tym jeszcze więcej czasu. To na razie utopijne myślenie, ale docelowo każda drużyna mogłaby mieć swojego psychologa w sztabie, który byłby obecny na wszystkich treningach oraz meczach, do tego przeprowadzał regularne, comiesięczne zajęcia grupowe oraz znacznie częściej indywidualne - opowiada Chlebosz.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe