Dla Łukasz Trałki niedzielny mecz z Legią Warszawa może być wyjątkowy. 30-latek może poprowadzić zespół do swojego pierwszego zwycięstwa z "Wojskowymi".
Dla Łukasz Trałki niedzielny mecz z Legią Warszawa może być wyjątkowy. 30-latek może poprowadzić zespół do swojego pierwszego zwycięstwa z "Wojskowymi".
- Jako zawodnik Lecha nie miałem jeszcze okazji wygrać z Legią. Ale nie żyję historią. Nie myślę o tym co było rok, czy dwa lata temu. Chcę po prostu wygrać następny mecz, a że jest to mecz wyjątkowy, prestiżowy, to tym bardziej mi na tym zależy - podkreśla Łukasz Trałka. - Zobaczymy jednak jak to będzie wyglądało w niedzielę. Czego bym nie powiedział, jaką mamy taktykę i jak zagramy... i tak wszystko zweryfikuje boisko.
Podopieczni Henninga Berga mają nad lechitami sześć punktów przewagi, która w przypadku zwycięstwa poznaniaków stopnieje do zaledwie trzech oczek. Czy to idealny moment, aby rozpocząć pościg za liderem? - Każdy moment na zdobywanie punktów jest dobry. W meczu z Legią są trzy oczka do zdobycia, tak jak w poprzednim i jak w następnym. Nie chciałbym, żebyśmy przedobrzyli z motywacją i podejściem do tego meczu - uważa Trałka. - Chciałbym, żebyśmy w momencie wyjścia na boisku odcięli się od tych wszystkich toczących się w mediach historii. Nie pompujmy sami balona, który i tak już jest mocno napompowany. Emocje będą na pewno większe, bo w końcu na trybunach zasiądzie ponad 40 tysięcy ludzi. Trzeba to wszystko zrównoważyć.
Pierwszy mecz obu ekip w tym sezonie zakończył się remisem 2:2. Zimą w drużynach doszło do kilku zmian, które mogą mieć znaczący wpływ na obraz spotkania. - Siła Legii jest podobna, aczkolwiek nie ma już Radovicia, który robił różnicę na boisku. To na pewno należy zaliczyć jako minus Legii. Jak wyglądają teraz? Mają lepsze i gorsze mecze, jednak jest to zespół do pokonania i zamierzamy to udowodnić w niedzielę - podkreśla były zawodnik m.in. Polonii Warszawa.
Trałki zabrakło w dwóch ostatnich meczach Kolejorza: ligowym z Zawiszą Bydgoszcz oraz Pucharowym ze Zniczem Pruszków. Kapitan zapewnia jednak, że dwutygodniowa przerwa w grze nie odcisnęła piętna na jego dyspozycji. - Czy ta przerwa coś zmieniła? Myślę, że nie. Czuję się dobrze. Przez ten czas trenowałem normalnie i jestem do dyspozycji trenera - kończy.
Zobacz też:
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe