Lechitki pauzują w tej kolejce

Zawodniczki trenerki Alicji Zając były zdecydowanymi faworytkami w wyjazdowym spotkaniu z Górniczą. Lechitki cały czas kontrolowały przebieg tego spotkania i zasłużenie zdobyły kolejne trzy punkty. - Dziewczyny z Konina miały dwie groźne sytuacje z rzutów rożnych i to były ich jedyne sytuacje w tym spotkaniu. W pierwszej połowie miałyśmy dużo sytuacji po dośrodkowaniach, nad którymi pracujemy. 2:0 do przerwy i myślę, że i tak mogło być więcej. W drugiej połowie zrobiłyśmy więcej zmian, wszystkie zawodniczki z ławki weszły i się z tego bardzo cieszyłam, bo każda dostała minuty. Debiut Łucji Teofilewskiej w naszej drużynie. Fajnie, że ich więcej mogło zagrać, po kadrze wróciła Maja Kuleczka, Sara Jóźwiak po kontuzji też gra już dłużej, do bramki weszła Zuzia Zajączkowska. Powiedziałam naszym napastniczkom, że mają 15 minut, żeby strzelić dwa golei i zrobiły to, także zeszły zadowolone. Myślę, że mogło być dużo więcej, więc nazwałabym to takim spokojnym spotkaniem - mówi Alicja Zając.

Niebiesko-białe czeka teraz dwutygodniowa przerwa. Lech Poznań UAM w najbliższej kolejce miał zagrać z Olimpią Szczecin, jednak zespół z województwa zachodniopomorskiego wycofał się przed startem rundy. - Prawdopodobnie zagramy sparing z Ostrovią Ostrów, czyli taki trochę rewanż z okresu przygotowawczego, żeby być w tym rytmie meczowym. Potem święta, więc chwila odpoczynku no i bardzo ważne spotkanie w Gdańsku z Lechią. Myślę, że też kluczowe dla układu tabeli, bo Lechia goni czołowej trójce po piętach, więc też na pewno nie odpuści. Ważna kolejka dla nas jeśli chodzi o przeciwników, bo Oborzyska grają z LFA Szczecin. Zobaczymy co w tym spotkaniu będzie, ale my chcemy wygrywać, to oni muszą oglądać się za nami i to oni muszą czekać na nasze potknięcie, więc niech nas gonią, a my dalej krok po kroku do przodu - stwierdza trenerka Lecha Poznań UAM.