Lechici wracają z Turcji z medalami

Drużyna do lat 12 przeszła jak burza pierwszą rundę i z kompletem punktów oraz imponującym bilansem bramkowym 37-0 zajęła w ogólnej tabeli drugie miejsce, tuż za plecami Antalyasporu. Na ten rezultat złożyły się pewne zwycięstwa nad Von Yolspor (10:0), Balikesi Spor 1 (9:0) oraz Degirmenlik (18:0). Pozycja wicelidera oznaczała, że lechici w ćwierćfinale trafili na siódmą ekipę w stawce, czyli Dinamo Batumi. - Gdy w turnieju bierze udział tak wiele zespołów, istnieje spora szansa, że pierwszego dnia trafisz na przeciwników o niższym poziomie sportowym. Są to często rywalizacje, w których mamy okazję zwracać uwagę i koncentrować się na innych aspektach niż sam przebieg meczu. Jesteśmy zadowoleni, że pomimo wysokich wyników, zawodnicy podchodzili do swoich zadań bardzo profesjonalnie – mówi trener Krystian Nowicki

W fazie mistrzowskiej młody zespół Kolejorza również wygrał wszystkie swoje mecze. Niebiesko-Biali nie dali żadnych szans Gruzinom pokonując ich 4:0, a w półfinale czekało już na nich FC Koln. Lechici okazali się lepsi od Niemców zwyciężając 2:0. W decydującym spotkaniu spotkały się dwie najlepsze ekipy fazy zasadniczej. Lech Poznań mierzył się z Antalyasporem i po golach w samej końcówce Szczęsnego oraz Bieleckiego pokonał Turków, zostając tym samym najlepszą drużyną w swojej kategorii wiekowej.

- Pod kątem sportowym, to na pewno mecz z FC Köln był dla nas najbardziej wymagający. To bardzo dobry, jakościowy zespół. Finał z gospodarzami turnieju, to zawsze interesujące wydarzenie. Pomimo straconej bramki, pokazaliśmy ogromny charakter i głód zwycięstwa, odwracając wynik spotkania. Chcemy wygrywać na własnych warunkach, prezentując swój styl. To stawia naszą poprzeczkę naprawdę wysoko. W tym turnieju pokazaliśmy, że wyciągamy lekcję i idziemy do przodu. Gdy widzisz na boisku tak odważnych i nieustępliwych zawodników, nie powinieneś być zaskoczony, że w 4 minuty odwrócą wynik i wygrają cały turniej – opowiada szkoleniowiec drużyny do lat 12.

Udane oba dni zmagań mieli również trampkarze Kolejorza. Starsi lechici turniej w Antalyi rozpoczęli od remisu 2:2 z Samsunsporem, z którym wywalczyli bardzo istotny punkt w samej końcówce meczu. W kolejnych dwóch potyczkach Niebiesko-Biali pokazali ofensywną moc i z łatwością uporali się z VAN1974sporem (6:0) oraz Yenikentem (23:0). Te wyniki sprawiły, że zespół U-15 uplasował się na czwartej lokacie w tabeli, a o półfinał powalczył z dobrze znanym Samsunsporem.

- Liczyliśmy na pewno na wyższy poziom pierwszego dnia, bo ci rywale byli zdecydowanie słabsi. Chłopcy podeszli jednak z pełnym szacunkiem do przeciwnika i zaprezentowali się dobrze. Kluczowy był ten pierwszy mecz zremisowany z Samsunsporem. Zespół pokazał charakter oraz determinację, bo szybko straciliśmy dwa gole, ale potrafiliśmy w końcówce doprowadzić do wyrównania. Gdybyśmy go nie zremisowali, to nie awansowalibyśmy do czołowej ósemki, a taki był nasz cel. W spotkaniach ze słabszymi rywalami strzeliliśmy wystarczająco dużo goli, aby znaleźć się w ćwierćfinale – mówi trener Michał Koźmiński.

Drugie spotkanie z Samsunsporem poszło już po myśli Niebiesko-Białych, którzy wygrali 3:1 po dublecie Osowskiego i trafieniu Wyrozumialskiego. W dwóch kolejnych meczach z udziałem lechitów goli w regulaminowym czasie gry nie oglądaliśmy. Potyczka z Crveną Zvezdą zakończyła się bezbramkowym remisem, lecz w rzutach karnych lepsi okazali się piłkarze ze stolicy Wielkopolski. Taki sam wynik padł w finale ze Stuttgartem, więc do wyłonienia najlepszego zespołu potrzebowaliśmy po raz kolejny konkursu jedenastek. Tym razem to rywale byli skuteczniejsi i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa w całym turnieju. Najlepszym zawodnikiem rocznika U-15 został wybrany Gracjan Wyrozumialski.

- Pokazaliśmy się z dobrej strony sportowo. W tych kluczowych meczach potrafiliśmy sobie stworzyć więcej klarownych sytuacji niż rywale. Z Samsunsporem zamieniliśmy to na gole, z Crveną Zvezdą lepiej po prostu wykonywaliśmy rzuty karne. Mieliśmy okazję zagrać w najważniejszym meczu turnieju, bo było to ostatnie spotkanie i ta cała otoczka była dla chłopaków bardzo atrakcyjna i pewnie długo o tym nie zapomną. Była to potyczka na ładnym stadionie, przy dość dużej widowni, bo wszystkie drużyny obserwowały to starcie. Po finale na pewno towarzyszył nam lekki niedosyt, bo gdy przegrywasz to są normalnie emocje. Wyszliśmy po tym meczu z podniesioną głową, choć oczywiście chcieliśmy wygrać – stwierdza szkoleniowiec zespołu U-15 Lecha Poznań.

Wyniki drużyny U-12:

Faza grupowa:

Lech Poznań U-12 – Van Yolspor 10:0 (Bielecki x4, Wachowicz, Bejm, Pyrcz, Zarzycki, Szczęsny)
Lech Poznań U-12 – Balikesir Spor 1 9:0 (Szczęsny x3, Wolny x2, Kropp, Kubsik, Sztuba, Zarzycki)
Lech Poznań U-12 – Degirmenlik 18:0 (Szczęsny x8, Wachowicz x4, Wolny x2, Kubsik, Plewiński, Zarzycki)

Ćwierćfinał:

Lech Poznań U-12 – Dinamo Batumi 4:0 (Plewiński, Kubsik, Wachowicz, Bielecki)

Półfinał:

Lech Poznań U-12 – Fc Koln 2:0 (Plewiński, Szczęsny)

Finał:

Lech Poznań U-12 – Antalyaspor 2:1 (Szczęsny, Bielecki)

Kadra turniejowa: Maciej Szczęsny, Wojciech Czub, Aleksander Kubsik, Aleksander Pyrcz, Szymon Plewiński, Kacper Bejm, Oliwier Wachowicz, Oliwier Kropp, Milan Wolny, Milan Zarzycki, Jan Sztuba, Fabian Bielecki

Wyniki drużyny U-15:

Faza grupowa:

Lech Poznań U-15 - Samsunspor 2:2 (Kropp, Jaroszewski)
Lech Poznań U-15 - VAN1974spor 6:0 (Karasiński x2, Czaprański, Ulatowski, Osowski, Malecki)
Lech Poznań u-15 - Yenikent 23:0 (Balcer x6, Czaprański x3, Karasiński x3, Mrowiński x2, Wędrychowicz x2, Kropp, Jaroszewski, Pyrcz, Osowski, Anthony, Orzechowski, Szyndler)

Ćwierćfinał:

Lech Poznań U-15 - Samsunspor 3:1 (Osowski x2, Wyrozumialski)

Półfinał:

Lech Poznań U-15 - Crvena Zvezda Belgrad 0:0 k. 3:2

Finał:

Lech Poznań U-15 - VfB Stuttgart 0:0 k. 3:5

Kadra turniejowa: Aleks Olsztyn, Maciej Wanecki, Iwo Ulatowski, Wojciech Orzechowski, Borys Szyndler, Gracjan Wyrozumialski, Karol Wędrychowicz, Marcel Kropp, Maciej Malecki, Damian Czaprański, Bartosz Pyrcz, Jakub Karasiński, Marcel Mrowiński, Jędrzej Jaroszewski, Antoni Balcer, Olaf Osowski, Serafim Bakhno, Jakub Anthony