Przed meczem Motoru Lublin z Lechem Poznań (1:2) chwilą ciszy uczczono pamięć Leo Beenhakkera. Były świetny trener, selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2006-2009, zmarł 10 kwietnia w wieku 82 lat. Jego losy szkoleniowe są związane również z piłkarzami Kolejorza. Dość powiedzieć, że to on dał szansę debiutu w kadrze Robertowi Lewandowskiemu.
Beenhakker to wielka postać w świecie futbolu. Przez wiele lat był asystentem Rinusa Michelsa w reprezentacji Holandii, którą samodzielnie poprowadził na mistrzostwach świata w 1990 roku. Pracował w Europie, Azji oraz Ameryce Północnej. Wywalczył po trzy tytuły mistrza Holandii (dwa razy z Ajaxem oraz raz z Feyenoordem), a także Hiszpanii (wszystkie z Realem Madryt). W 2005 awansował na mundial z kadrą Trynidadu i Tobago i był to pierwszy występ na tej imprezie tej egzotycznej drużyny. 11 lipca 2006 formalnie przejął funkcję selekcjonera reprezentacji Polski i pracował z nią do 17 września 2009. Podczas jego kadencji Biało-Czerwoni osiągnęli historyczną promocję na mistrzostwa Europy. Jego losy w naszym kraju przecinały się również z piłkarzami Lecha Poznań, niektórzy u niego debiutowali w narodowych barwach.
Pierwszy przykład to Robert Lewandowski. Dziś fenomenalny napastnik Barcelony, a wcześniej Bayernu Monachium i Borussii Dortmund, dostał pierwsze powołanie do seniorskiej kadry we wrześniu 2008, czyli po Euro, a na start eliminacji MŚ 2010. Starcie ze Słowenią (1:1) przesiedział na ławce rezerwowych, natomiast zadebiutował przeciwko San Marino (2:0) kilka dni później - w 59. minucie zmienił Marka Saganowskiego i osiem minut później ustalił wynik, dobijając strzał Ebiego Smolarka. Od tego momentu regularnie był powoływany i występował na boisku. Lewy zresztą w piękny sposób pożegnał na portalu X Beenhakkera:
RIP Coach, Thank you for the chance to fulfill the dream of playing for the Polish national team. pic.twitter.com/11WW8DhQUR
— Robert Lewandowski (@lewy_official) April 10, 2025
Pierwszym kadrowiczem z Lecha u Beenhakkera był Marcin Wasilewski, który grał przy Bułgarskiej tylko jesienią 2006, później odszedł do belgijskiego Anderlechtu Bruksela. W tym czasie zaliczył cztery spotkania w kadrze spośród 60, które dały mu miejsce w Klubie Wybitnego Reprezentanta. Były to trzy mecze eliminacyjne Euro 2008, a także towarzyski bój ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (5:2), kiedy strzelił gola.
Inny obrońca, Bartosz Bosacki już wcześniej zakładał koszulkę z orłem na piersi, wystąpił m.in. na mundialu w Niemczech. Na pierwszy występ u Beenhakkera czekał jednak dwa lata, do początku eliminacji mundialu w Republice Południowej Afryki. I u holenderskiego selekcjonera w ciągu roku zaliczył 7 spotkań, w tym wybiegł w podstawowym składzie w Mariborze przeciwko Słowenii (0:3) w ostatnim starciu z Leo na ławce.
Najwięcej spośród lechitów u Beenhakkera zagrał Rafał Murawski, który zadebiutował w listopadzie 2006 w Brukseli przeciwko Belgii (1:0) w eliminacjach Euro 2008. Pierwszego, i jedynego gola strzelił rok później w Belgradzie z Serbią (2:2). Łącznie zaliczył 21 meczów u Beenhakkera.
Było też kilku graczy Kolejorza, którzy zaliczyli epizody u Beenhakkera. Grzegorz Wojtkowiak wystąpił tylko w dwóch spotkaniach eliminacji mundialu 2010, Jakub Wilk w 2009 roku pojawił się na boisku w trzech towarzyskich konfrontacjach, podobnie Sławomir Peszko, Seweryn Gancarczyk ma jedno spotkanie - ze Słowenią na koniec przygody z Polską Holendra, a Tomasz Bandrowski trzy (dwa o punkty i jeden sparing).
Next matches
Sunday
27.04 godz.17:30Recommended
Subscribe