Można być niemal pewnym, że piątkowe spotkanie obejrzy komplet publiczności. Kibice Kolejorz wykupili już niemal wszystkie bilety na pojedynek z Widzewem (w sprzedaży pozostało 1500 wejściówek), a do Poznania wybiera się też około 3000 kibiców z Łodzi.
Podobnie jak w poprzedniej rundzie to poziomu na trybunach mają zamiar dostosować się zawodnicy Kolejorza. Przypomnijmy, że ostatni mecz z Widzewem lechici wygrali aż 6:1 - Goście będą bardzo zmotywowani, aby zrewanżować się za tamtą wysoką porażkę - mówi trener Lecha, Franciszek Smuda - Widzew nie najlepiej rozpoczął sezon, ale w lidze nie ma już słabych zespołów. W zeszłym roku do przerwy grali bardzo dobrze, jak równy z równym. Dopiero po zmianie stron na dobre otworzyliśmy worek z bramkami.
W drużynie przeciwnika szkoleniowiec zwraca szczególną uwagę na Włocha, Stefano Napleoniego - To nieobliczalny zawodnik. Strzela bramki, potrafi się znaleźć na boisku, do tego jest szybki. Na pewno nie wolno go zlekceważyć. - mówi Franz".
W ekipie Kolejorza w porównaniu do meczu z Zagłębiem nie można spodziewać się szczególnych zmian. Wciąż kontuzjowany jest Piotr Reiss, pod nieobecność którego w ataku wystąpi Hernan Rengifo. Choć w ostatnich meczach nie błyszczał Henry Quinteros, to trener Smuda nie ma wątpliwości, że Kwinto" jest potrzebny zespołowi. - To nie jest jeszcze ten Kwinto", którego pamiętamy. Na treningu wygląda o wiele lepiej niż w meczu. To taki typ zawodnika, że właśnie meczami musi dojść do optymalnej formy. Zresztą w Lubinie, szczególnie w drugiej połowie zawiodła właściwie środkowa linia. Nie mógł się odnaleźć Quinteros, na swoim poziomie nie grał Szeryf. Nie potrafiliśmy przytrzymać piłki.
Zobacz na www.lechpoznan.tv
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe