2007-02-26 00:00

Lech Poznań jak nie bronił, tak wciąż nie broni

Świetna gra Przemysława Pitrego i zwycięstwo 3:2 z Pogonią Szczecin, które daje Lechowi Poznań awans do ćwierćfinału Pucharu Ekstraklasy. Na tydzień przed startem ligi więcej dobrych wiadomości o "Kolejorzu" jednak nie ma.

Między bajki trzeba na razie włożyć informacje, które docierały z obozu Lecha w Hiszpanii, że gra obronna "Kolejorza" jest już dużo lepsza niż jesienią. Pogoń nie stworzyła w Poznaniu ani jednej składnej akcji, a mimo to dwa razy doprowadzała do remisu po strzałach Eltona. Ogromny udział przy obu bramkach mieli obrońcy Lecha, którzy pozwolili Brazylijczykowi strzelać z bliska najpierw po wrzutce z rzutu rożnego, a potem po dośrodkowaniu z głębi pola. - Na treningach i w sparingach nasza gra w obronie wyglądała dużo lepiej. Nie popełnialiśmy tylu błędów. Ale one będą, bo to jest piłka. Ważne, żeby w Płocku było mniej pomyłek - stwierdził trener Lecha Franciszek Smuda.

Spośród nowych piłkarzy w pierwszym składzie pokazali się stoper Zlatko Tanevski i środkowy pomocnik Dimitrije Injać. Pierwszy wydaje się lepszym graczem od Marcina Drzymonta, który jesienią był partnerem Bartosza Bosackiego. Ale to Tanevski ponosi odpowiedzialność za drugą bramkę. Co "Kolejorz" zyskał na środku obrony, stracił na prawej jej stronie. Eksperyment z Marcinem Kikutem jako następcą sprzedanego Marcina Wasilewskiego był w sobotę nieudany.

Z kolei Injać mógł się podobać: jest dobry technicznie, dużo widzi na boisku, zagrywa piłkę z gracją i precyzją. Gdyby nie jego sprytny przerzut na lewe skrzydło, nie byłoby gola na 2:1 w 44. min.

Bohaterem w ekipie Lecha był jednak Przemysław Pitry, który dopiero teraz mógł pokazać, co dało mu powołanie do reprezentacji Polski z końca rundy jesiennej. Ustawiony w roli lewoskrzydłowego Pitry miał udział we wszystkich akcjach bramkowych, przy dwóch golach asystował. - Kto był na meczu, to widział, że dobrze się czułem w tej roli. Cieszą mnie te asysty, a i do strzelenia bramki niewiele brakowało. Wygraliśmy zdecydowanie, choć zbyt głupio straciliśmy bramki - stwierdził. Smuda: - On potrzebuje mojego zaufania i czasu. Widać, że zrobił kolejny postęp. Wiele sobie po nim obiecuję.

Lechici przeprowadzili kilka ataków skrzydłami, które były ich znakiem firmowym w pierwszej części sezonu. Swojego ofensywnego charakteru zespół na pewno nie stracił. Spokojnie mógł strzelić więcej bramek.

W drugiej połowie skład i ustawienie Lecha zmieniało się co chwilę, co było efektem wejścia kolejnych rezerwowych. Było to niezbędne, bo poznaniakom wyraźnie brakowało już sił. Widać, że są po ciężkich treningach. Proste błędy, niedokładne podania zepsuły przyzwoite wrażenie meczu. Zaczęły też nudzić kibicom, którzy najpierw rzucali śnieżkami w niektórych Brazylijczyków, potem Majdana, następnie w asystenta sędziego głównego, aż wreszcie stoczyli pojedynek między sobą.

Aby lepiej móc ocenić grę Lecha, trzeba zwrócić uwagę na to, z kim przyszło im grać. A zmieniający się co rundę zespół Pogoni nie wystąpił w najmocniejszym składzie. Kilku nowych Brazylijczyków nie grało, bo do Polski nie dotarły jeszcze ich certyfikaty. - Ciężko powiedzieć, na co nas stać, bo mecz z Lechem był naszym pierwszym pojedynkiem z drużyną pierwszoligową - powiedział Majdan. - Z obrony, która wystąpiła, chyba tylko Julcimar zagra w pierwszym meczu ligowym. Zmieni się w sumie 5-6 zawodników. Spędziliśmy miesiąc w Brazylii, niedawno wróciliśmy i koledzy nie zdążyli się jeszcze przyzwyczaić do pogody. Nam jest zimno, a co dopiero oni mają powiedzieć.





Lech Poznań - Pogoń Szczecin 3:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Reiss (30. min, po zagraniu Wojtkowiaka), 1:1 Elton (34., po wrzutce Ediego z rzutu rożnego), 2:1 Zakrzewski (44., po podaniu Pitrego), 2:2 Elton (59., bez asysty), 3:2 Dembiński (66., dobitka strzału Pitrego).

LECH: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Tanevski, Wojtkowiak - Murawski (65. Bąk), Injać (57. Scherfchen Ż) - Zając (52. Dembiński), Reiss (69. Dobrew), Pitry - Zakrzewski.

POGOŃ: Majdan - Hernacki, Julcimar, Thiago, Tinga - Lilo, Campos, Amaral, Danilo (71. Grosicki) - Elton, Edi Andradina (86. Komar).

Sędzia: Marek Mikołajewski (Ciechanów)

Widzów: 7340



Liczba Lecha

11

Prawie tyle lat minęło od czasu, gdy Jacek Dembiński strzelił swoją poprzednią bramkę dla "Kolejorza". W maju 1996 r. zdobył jednego z dwóch goli, które Lech wbił Siarce Tarnobrzeg.

Piątkowy wynik grupy B Pucharu Ekstraklasy: Dyskobolia Grodzisk - Arka Gdynia 3:0 (1:0)

Tabela grupy B

1. Dyskobolia Grodzisk4127:02. Lech Poznań499:43. Pogoń Szczecin414:94. Arka Gdynia412:9Najbliższe mecze: Pogoń - Dyskobolia (wtorek 27 lutego), Arka - Lech (środa 28 lutego).



Pali po powrocie spodobał się stadion

Po raz pierwszy od czasu zwolnienia z Lecha do Poznania przyjechał trener Libor Pala. Przypomnijmy, że jego pożegnanie z Bułgarską odbyło się w stylu hiszpańskim, bo kibice pożegnali go białymi chusteczkami po meczu z Dyskobolią Grodzisk. Jak to wspomina Czech? - Mam taką filozofię, że nie patrzę wstecz. Nie da się już zmienić tego, co było. Powiem za to, że jestem zaskoczony rozbudowanym stadionem. Jest fantastyczny, a gdy trybuny są pełne i falują, atmosfera jest jak na Bundeslidze.



Dla gazety

Franciszek Smuda

trener Lecha Poznań

Ciężko się gra przeciwko zespołowi, którego wcześniej nie widzieliśmy na oczy. Nikt tej Pogoni nie znał i mógł tu teoretycznie przyjechać zespół Santosu i nikt by nie wiedział. Trudno np. ustalić krycie przy stałych fragmentach gry. Przez to straciliśmy pierwszego gola. Staraliśmy się grać futbol techniczny, a unikać gry kontaktowej, tak by za tydzień pojechać do Płocka w pełni sił. Ten mecz jest dla nas najważniejszy. Dla nas sezon liczy się od tej soboty, co będzie.



Jacek Dembiński

strzelec trzeciej bramki dla Lecha

Zagraliśmy w miarę dobry mecz, tym bardziej że to było nasze pierwsze oficjalne spotkanie w tym roku. Gol mnie cieszy, ale ja mam jeszcze inne powody do zadowolenia. Przede wszystkim to, że w moim wieku mogę kontynuować karierę, a po groźnej kontuzji nie ma już śladu. Wydaje mi się, że zagraliśmy lepiej niż w sparingach w Hiszpanii, jest więc postęp, ale nad formą musimy jeszcze trochę popracować. Byle nie za długo, bo pamiętamy, jak to się skończyło jesienią.

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices