Jan Bednarek na razie nie może liczyć na regularną grę w pierwszym zespole Lecha. Młody stoper jednak się tym faktem nie załamuje i zapowiada, że dalej będzie walczył o swoje.
Jan Bednarek na razie nie może liczyć na regularną grę w pierwszym zespole Lecha. Młody stoper jednak się tym faktem nie załamuje i zapowiada, że dalej będzie walczył o swoje.
Jan Bednarek jest nominalnym środkowym obrońcą. W drużynie prowadzonej przez trenera Macieja Skorżę konkurencja na tej pozycji jest bardzo duża. Poza 18-latkiem o miejsce w pierwszym składzie rywalizują jeszcze Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Maciej Wilusz oraz Antonijs Cernomordijs.
- Konkurencja jest duża, ale w takim klubie jak Lech Poznań trzeba się z tym liczyć. Nie mam tu na myśli tylko mojej pozycji. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko dalej na treningach dawać z siebie wszystko i walczyć o swoje - podkreśla Jan Bednarek. - Trzeba cierpliwie czekać na swoją szansę. Muszę dać pozytywny impuls trenerowi i jak przyjdzie szansa, wyjść na boisko, pokazać się z dobrej strony i nie zawieść zaufania.
Wychowanek Akademii Lecha w rundzie wiosennej wystąpił w jednym meczu pierwszej drużyny. W rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski ze Zniczem Pruszków na INEA Stadionie zagrał przez 45 minut. Do tej pory więcej minut zaliczył w występującej w trzeciej lidze drużynie rezerw Kolejorza.
- Jestem po kilku rozmowach z trenerem Skorżą. Powiedział mi, że dla niego lepiej jest, jak będę grał w rezerwach niż oglądał mecze pierwszego zespołu z perspektywy ławki rezerwowych - mówi Bednarek. - Dla mnie, jako piłkarza w młodym wieku każda minuta spędzona na boisku jest bardzo ważna. Trener przedstawił mi swoją wizję, a ja w pełni się z nią zgadzam. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Od początku nowego sezonu chcę wejść z przytupem do pierwszego zespołu. Lech jest moim domem i to z nim chcę zdobywać trofea.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe