Codziennie sztab greenkeeperów pracuje nad jak najlepszym przygotowaniem murawy do ostatnich dwóch meczów w rundzie jesiennej. W przeprowadzonych zabiegach pielęgnacyjnych pomagają im lampy, które z bliskiej odległości naświetlają trawę na INEA Stadionie.
Na murawie obiektu przy Bułgarskiej pojawiło się szesnaście lamp, które od początku tygodnia naświetlają całe boisko. Grupa greenkeeperów, którzy pracują na stadionie, co kilkanaście godzin zmieniają ich ustawienie. W ten sposób światło doświetla każdy centymetr boiska. - Zadaniem tych lamp jest odtworzenie naturalnych warunków wegetacyjnych. Takich, które panują na niezadaszonych stadionach - tłumaczy greenkeeper Kolejorza, Grzegorz Szulczyński.
Obecnie Lech wynajmuje lampy wykorzystywane przy naświetlaniu murawy INEA Stadionu. Trwają jednak rozmowy na temat ich wykupienia, tak by w jeszcze większym wymiarze czasu wpływać na jakość boiska. - Jesteśmy w trakcie finalizacji tych rozmów - zaznacza greenkeeper. – Zależy nam na tym, by nie wymieniać naszej murawy co kilka miesięcy i dlatego pracujemy nad modelem docelowym polegającym pielęgnacji i poprawianiu stanu trawy sztucznym światłem - dodaje.
Kilkanaście dni temu, poza standardowymi zabiegami pielęgnacyjnymi, trawa została dosiana szczelinowo i zdążyła w pełni zakiełkować. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że płyta boiska w trakcie meczu wyglądała tak, jakby w niektórych miejscach trawa była mocno przerzedzona. Wynikało to jednak z naszych celowych zabiegów i pracy siewnika – dodaje.
Kolejorz w tym roku rozegra jeszcze dwa mecze na INEA Stadionie. Po przerwie reprezentacyjnej podejmie przy Bułgarskiej Śląska Wrocław, a w grudniu zmierzy się z Koroną Kielce. - Nasze zabiegi będą kontynuowane tak długo, aż nie uniemożliwi nam tego pogoda. Jeśli temperatura spadnie poniżej -5 stopni, nie będziemy wstanie walczyć z siłami natury - kończy Szulczyński.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe