Juniorzy starsi Lecha Poznań wygrał w niedzielę we Wronkach w spotkaniu 13. kolejki Centralnej Ligi Juniorów z Pogonią Szczecin 7:0. Na listę strzelców wpisali się Damian Kołtański, Antoni Kozubal, Adrian Ratajczyk, Igor Ławrynowicz oraz Krystian Palacz. Po tym starciu podopieczni trenera Huberta Wędzonki zajmują ósme miejsce w tabeli, ale mają przed sobą w perspektywie jeszcze dwa mecze zaległe.
Wszystkie znaki na niebie wskazywały przed pierwszym gwizdkiem, że szykuje się niemałe widowisko. W końcu do Wronek zawitała ekipa, w spotkaniach z udziałem której padło w tych rozgrywkach już 50 goli w dwunastu kolejkach. Niebiesko-biali chcieli z kolei udowodnić, że sami także popracowali mocniej nad skutecznością, a i przy okazji zachowali konsekwencję w defensywie. Ta właśnie pozwoliła im wygrać ostatnie dwa mecze, a w ostatnich czterech rywalizacjach sięgnąć po 10 punktów i zmazać plamę po wcześniejszym kiepskim okresie. Wyżej w tabeli znajdowała się Pogoń, która przed tygodniem jednak musiała na własnym terenie uznać wyższość Arki Gdynia w stosunku 3:4.
Wtedy szczecinianie przegrywali do przerwy 0:4, nie dziwi więc, że trener Wędzonka nakazał swoim zawodnikom odważne ataki już od początkowych fragmentów. Jeden z nich przyniósł otwarcie wyniki lechitom. Piłka w efektownym stylu pokrążyła pomiędzy gospodarzami, a ostatecznie znalazła się pod nogami Damiana Kołtańskiego. Ten spokojnie przełożył obrońcę i pewnym strzałem zanotował drugie trafienie w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów. Ta sytuacja rozochociła Kolejorza, który mógł podwoić swój dorobek po nieco ponad kwadransie. Tym razem czujnością błysnął golkiper gości oraz jego defensor, który wyręczył go przy drugiej interwencji.
To było jednak tylko odwleczenie w czasie nieuniknionego. W 19. minucie bowiem futbolówkę na skraju narożnika pola karnego przejął rozgrywający Igor Ławrynowicz. Oddał błyskawiczne uderzenie, które trafiło celu, a po 180 sekundach cieszył się ponownie, tym razem kończąc kombinację całej drużyny. Do przerwy zobaczyliśmy jeszcze trzy gole niebiesko-białego walca. Jego autorami byli dwukrotnie Ratajczyk, który wykorzystał swoje stuprocentowe okazje sam na sam oraz rzut karny, a także pomocnik Antoni Kozubal. 16-latek zachował trzeźwość umysłu w bezpośrednim sąsiedztwie bramki i cieszył się z trafienia na dziesięć minut przed zejściem do szatni. 6:0 do przerwy? Sprawa niecodzienna, ale po zmianie stron Lech musiał potwierdzić, że ta sztuka nie udała mu się przypadkiem.
Krok ku temu postawili zaledwie trzy minuty po wznowieniu. Rzut rożny Ławrynowicza nie trafił do pierwotnego adresata, ale do piłki na szóstym metrze dopadł kapitan Krystian Palacz. Potężna bomba pod poprzeczkę i zrobiło się już 7:0. Gospodarze mogli iść po kolejne bramki i chcieli to robić, jednak na przeszkodzie stawał albo bramkarz szczecinian, albo słupek jak w przypadku okazji Kozubala przed upływem godziny. Tym razem zabrakło im więc skuteczności, ale to nie zmieniało faktu, że niedzielna wygrana była bardzo okazała i pozwoliła awansować na ósmą lokatę w stawce.
Bramki: Kołtański (7.), Ławrynowicz (19., 22.), Ratajczyk (25. – karny, 36.), Kozubal (35.), Palacz (49.)
Lech Poznań: Karol Drażdżewski - Jerzy Tomal, Kacper Wachowiak, Maksymilian Tkocz, Krystian Palacz (66. Maksymilian Pingot) - Karol Fietz (60. Michał Marszałkiewicz), Antoni Kozubal, Igor Ławrynowicz (60. Maksym Czekała) - Damian Kołtański (77. Hubert Szulc), Adrian Ratajczyk, Jakub Malec (46. Oliver Zaręba)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe