Kołtański chce być najlepszy

Kołtański trafił do Akademii Lecha półtora roku temu, kiedy przyszedł z ekipy UKS Śrem. W sierpniu zeszłego roku w ostatnim sparingu przedsezonowym doznał groźnie wyglądającej kontuzji. - Złamał bark, ale po okresie rekonwalescencji potrafił w szybkim czasie osiągnąć dobry poziom sportowy, który udaje mu się cały czas podnosić - opowiada asystent Wędzonki, Marek Marciniak. Do drużyny trampkarzy przychodził jako skrzydłowy, ale sztab szkoleniowy odkrył w nim potencjał na pozycji napastnika.

- "Kołtan" to bramkostrzelny zawodnik, który potrafi umiejętnie poruszać się w szeregach defensywnych rywali. Charakteryzuje się dużym sprytem, nigdy nie odstawia nogi, zawsze jest odpowiednio zmotywowany - wymienia zalety piłkarza Wędzonka.

Bardzo istotną cechą gracza niebiesko-białych jest jego ambicja. Kołtański ciągle celuje w poprawę swoich umiejętności, tego samego wymaga od swoich kolegów z drużyny. - Na pewno obecnie potrafi w pozytywny sposób wpłynąć na innych zawodników. Zawsze jako pierwszy idzie do pressingu, atakuje wysoko przeciwników. Podnosi sobie wysoko poprzeczkę, dąży do zwycięstwa w każdym meczu, ale także chce być najlepszy nawet na treningu. Jego parcie na osiągnięcie sukcesu jest ogromne, co pozytywnie przekłada się na zespół - cieszy się młody szkoleniowiec

Podobnego zdania jest asystent Wędzonki, który zwraca uwagę na jego postawę na boisku. "Kołtan" potrafi świetnie mobilizować kolegów z drużyny. - W czerwcu tego roku rozgrywaliśmy turniej w Szczecinie. W meczu półfinałowym rywalizowaliśmy z Legią Warszawa, prowadziliśmy, ale straciliśmy bramkę jeszcze przed przerwą. To, co zrobił Damian w jej trakcie, zrobiło na nas wrażenie. Wziął wszystkich partnerów na bok, zaczął ich nakręcać, po męsku mobilizować. Jego postawa buduje kolegów, ma też dobry wpływ na młodszych piłkarzy. Występując na boisku także bierze ciężar gry na siebie - wspomina trener.

W trakcie ligowych starć w ramach Centralnej Ligi Trampkarzy Starszych napastnik dąży do podwyższenia rezultatu nawet w sytuacji, gdy jego koledzy już wysoko wygrywają. - Jest pierwszy do tego, żeby pobiec po piłkę do bramki po kolejnych golach. Chce grać, chce wygrywać, a kiedy coś mu nie wychodzi, denerwuje się na siebie. Obecnie staramy się pracować właśnie nad tym, żeby ta jego duża ambicja przekładała się na jego harmonijny rozwój - komentuje trener młodych lechitów.

Piłkarz ma wszelkie predyspozycje ku temu, żeby przejść wszystkie kolejne szczeble Akademii Lecha Poznań. Potwierdzeniem tego jest historia, którą przytacza Marciniak. - Jako jedyny zawodnik ze swojego rocznika został wzięty przez nas w styczniu tego roku na turniej halowy do Niemiec. To było dla niego wyróżnienie, na które sobie ciężko zapracował - ocenia asystent Wędzonki.

Kołtański pracuje obecnie nad tym, żeby być jeszcze skuteczniejszym napastnikiem. Na treningach poświęca najwięcej czasu na to, żeby w sposób jeszcze bardziej powtarzalny finalizować dobre sytuacje bramkowe. Na plecach czuje oddech młodszego o rok Norberta Pacławskiego, z którym rywalizacja pomaga mu się rozwijać. - Damian na pewno będzie jeszcze lepszym graczem, jestem spokojny o jego rozwój. Strzela dla nas bardzo dużo goli, mamy nadzieję, że sytuacja będzie wyglądać podobnie w dalszym etapie sezonu, kiedy będziemy grali także z silniejszymi przeciwnikami - podsumowuje trener Wędzonka.