Kibice Lecha wprowadzą karnety... wyjazdowe?

Sześć dotychczasowych spotkań "Kolejorza" na boiskach rywali oglądało ponad 9 tys. kibiców "Kolejorza". Więcej nie mogło - poznański klub dostał tylko tyle biletów. To liczba i tak ogromna, bo przecież choćby Widzew Łódź, Korona Kielce czy Dyskobolia Grodzisk dały poznańskiemu klubowi dodatkowe wejściówki. Za to mecz w Warszawie z Legią oglądało 800 kibiców Lecha, choć gdyby była taka możliwość, do stolicy pojechałoby ich zapewne co najmniej trzy razy więcej. Zresztą wszystkie przyznane bilety zostały sprzedane jednego dnia.

Kibice Lecha zbierają znakomite recenzje, stąd przeciwne kluby nie boją się ich zapraszać. Tylko co zrobić, aby tym najwierniejszym sympatykom, którzy jeżdżą na każde spotkanie, ułatwić życie? - Nie wykluczamy, że uda się wprowadzić w życie możliwość stworzenia tzw. karnetów wyjazdowych - mówi szef "Wiary Lecha" Jarosław Kiliński. - Wiele zależy od tego, czy w polskiej lidze nadal obowiązywać będzie limit, że kibice gości dostają tylko 5 proc. biletów z ogólnej pojemności stadionu czy może, zachodnioeuropejskim wzorem, będzie to 8 czy nawet 10 proc. Na razie jest więcej chętnych do zakupu biletów niż samych biletów. Nawet do dalekiej Łęcznej chciało jechać 600 osób, a dostaliśmy tylko 400 biletów - dodaje.

Nie wiadomo jednak jeszcze, na czym miałaby polegać promocja przy zakupie karnetów, bowiem bilety dla kibiców gości zawsze są w tej samej cenie i kosztują 15 zł. - Zastanawiamy się nad tym. Prawdopodobnie nabywcy karnetów mogliby liczyć na ulgi przy zakupie biletów na pociąg czy autokar. A jest spora grupa kibiców, która jeździ na wszystkie mecze i byłaby zainteresowana taką ofertą - twierdzi Kiliński.

- To fantastyczny pomysł. Teraz jest olbrzymi boom na Lecha i sporo chętnych na zakup biletów. Zdarza się więc, że ci, którzy kiedyś jeździli na wszystkie mecze wyjazdowe, teraz nawet nie mają takiej szansy. Fajnie więc by było, gdyby zostali docenieni i mieli możliwość kupna karnetu - mówi Wojciech Szafran, kibic Lecha, który od ponad czterech lat nie opuścił żadnego z wyjazdowych spotkań Lecha, nawet gdy "Kolejorz" grał w Azerbejdżanie z Karvanem Jewłach czy w Mołdawii z FC Tyraspol.

Kibice Lecha na stadionach rywali: