Kara finansowa i zamknięcie Kotła na 2 mecze za racowisko

30 tysięcy złotych i Kocioł zamknięty na dwa mecze. To kara, jaką Komisja Ligi nałożyła na Lecha Poznań za odpalenie pirotechniki właśnie na II trybunie i w efekcie przerwanie na 8 minut meczu 11. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech - GKS Bełchatów. Ekstraklasa jeszcze nigdy w historii nie ukarała Kolejorza tak dotkliwie.

Niezgodna z prawem oprawa pirotechniczna i w efekcie przerwanie meczu Lech Poznań - GKS Bełchatów skutkują wysoką karą, jaką poniesie zarówno klub, jak i kibice, którzy stracą z tego powodu możliwość przyjścia na mecze.

- Komisja Ligi nałożyła na nas sankcje najwyższe w historii Lecha w Ekstraklasie, na pewno będą bardzo odczuwalne dla Klubu - mówi Karol Klimczak, prezes zarządu Lecha Poznań . - Walcząca o korzystne dla kibiców zmiany w Ustawie o Bezpieczeństwie Imprez Masowych Ekstraklasa nie akceptuje łamania obowiązujących przepisów. Mamy do czynienia z poważnym problemem na trybunach zajmowanych przez ultrasów, którzy muszą zrozumieć, że w obowiązujących ramach prawnych nie będzie przyzwolenia ze strony zarówno samej Ekstraklasy, jak i jej sponsorów, na takie zachowania - zaznacza.

W obecnym sezonie Lech Poznań rozegrał już jeden mecz przy pustych trybunach i jeden z zamkniętym Kotłem. - Mamy do czynienia ze stratami nie tylko finansowymi, ale przede wszystkim wizerunkowymi. Jak przekonać do przyjścia na mecz nowych kibiców, skoro ci regularnie słyszą o zamykaniu stadionu z powodu naruszenia przepisów bezpieczeństwa? A wszyscy wiemy przecież, że na Bułgarskiej od lat jest bezpiecznie. Dowodów nie trzeba szukać daleko: akcja Gimnazjaliści na Kolejorza regularnie przyciąga na trybuny co najmniej kilka tysięcy uśmiechniętych dzieci, czy młodzieży. Tak było też ostatnio. Natomiast wybrykami sami wytrącamy sobie z ręki oręż w walce o zmianę przepisów - kończy prezes Kolejorza.

Sprzedaż biletów do Kotła na mecze Lech Poznań - Górnik Łęczna i Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała została już zamknięta.