W zaległym meczu 24. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna Lecha Poznań przegrała w środę na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:2. Jedynego gola dla ekipy szkoleniowca Huberta Wędzonki strzelił Kacper Wachowiak. Po tym spotkaniu niebiesko-biali zajmują dziesiąte miejsce w tabeli.
Na skutek obostrzeń spowodowanych pandemią koronawirusa lechici pauzowali w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów od 20 marca. Przez miesiąc z małym okładem pozostało im więc czekać na wznowienie ligowych zmagań, a ten czas został spożytkowany na korektę mankamentów, które towarzyszyły tej ekipie na starcie rundy wiosennej. Do tej pory bowiem juniorzy starsi Kolejorza nie sięgnęli po punkty, ale jak zapowiadał przed środowym starciem ich trener, na teren liderującej Wisły, udali się z nadzieją na premierową tegoroczną zdobycz.
Pierwszy krok ku temu przyjezdni mogli postawić już po siedmiu minutach. Debiutujący w wyjściowym składzie skrzydłowy Dawid Zięba dostrzegł wychodzącego na dogodną pozycje napastnika Norberta Pacławskiego i obsłużył go dokładnym podaniem. 17-letni atakujący nie wykorzystał jednak okazji sam na sam z golkiperem krakowian i tym samym nie zdobył swojej czwartej bramki w trwającej kampanii.
To niestety zemściło się na gościach już chwilę później, kiedy po centrze w ich pole karne oraz zamieszaniu w polu bramkowym Karola Drażdżewskiego piłka trafiła do siatki po strzale i rykoszecie od Adriana Tymińskiego. Niebiesko-biali chcieli odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób, ale do świetnego dośrodkowania z narożnika boiska Igora Ławrynowicza nie doszedł ostatecznie Patryk Waliś. W 25. minucie efektowny wolej Pacławskiego minął celu, a po niespełna 60 sekundach szczęścia z dystansu spróbował Karol Fietz. Jego uderzenie z dwudziestu metrów przeleciało obok słupka.
Wysiłki podopiecznych trenera Wędzonki przyniosły zamierzony efekt po nieco ponad pół godzinie. Tym razem już kombinacyjnie wykonany rzut rożny zakończył się trafieniem stopera Kacpra Wachowiaka, który sfinalizował dogranie ustawionego na skrzydle Maksyma Czekały. Gol mógł cieszyć tym bardziej, że był on w pełni zasłużony i tym samym lechitom udało się potwierdzić swoją dobrą postawę w tej części gry.
Po przerwie na obiekcie w Myślenicach w dalszym ciągu działo się sporo pod obiema bramkami. Najpierw groźny strzał gospodarzy z rzutu wolnego przeleciał obok słupka, natomiast po drugiej stronie murawy próby Fietza i Ławrynowicza nie dały prowadzenia Lechowi. Na tym znalazła się za to w 55. minucie Wisła, zaskakując przyjezdnych szybkim wyjściem z własnej połowy. Juniorzy starsi Kolejorza ponownie znaleźli się w niekorzystnym położeniu, a jeszcze kwadrans później ratował ich Drażdżewski. Golkiper świetnie interweniował po rzucie wolnym i utrzymał swoich kolegów w meczu.
W końcówce goście wykreowali sobie dogodną okazję do powtórnego wyrównania. Centrował Pacławski, główkował wprowadzony z ławki Oliver Zaręba, ale pomylił się o centymetry. W doliczonym czasie dublet mógł zanotować jeszcze Wachowiak. Tym razem jednak górą w pojedynku z naszym obrońcą okazał się bramkarz gospodarzy. Ostatecznie więc niebiesko-biali udali się do domów bez punktu. Kolejne starcie czeka ich w sobotę, kiedy podejmą w samo południe we Wronkach Hutnika Kraków.
Bramki: (13.), (55.) – Wachowiak (35.)
Lech Poznań: Karol Drażdżewski – Jerzy Tomal, Kacper Wachowiak, Patryk Waliś, Adrian Tymiński (46. Jędrzej Strózik) – Karol Fietz, Patryk Gogół, Igor Ławrynowicz (69. Wojciech Kryger) – Maksym Czekała (85. Hubert Szulc), Norbert Pacławski, Dawid Zięba (79. Oliver Zaręba)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe