- Drużyna to kolektyw i każdy jej element jest ważny - mówi Michał Wiraszko. Frontman poznańskiego zespołu rockowego Muchy opowiada przed kamerą LechTV o swojej miłości do Kolejorza i pasji do futbolu.
- Drużyna to kolektyw i każdy jej element jest ważny - mówi Michał Wiraszko. Frontman poznańskiego zespołu rockowego Muchy opowiada przed kamerą LechTV o swojej miłości do Kolejorza i pasji do futbolu.
Michał Wiraszko urodził się w Stargardzie Szczecińskim, a kibicem jest od chwili urodzenia, czyli od 1982 roku. - Miłość do Kolejorza w moim przypadku nie była taka oczywista. Urodziłem się i wychowałem w Stargardzie Szczecińskim. Mieszkałem tak naprawdę 50 metrów od stadionu Błękitnych i tam spędziłem swoją nastoletniość. To był klub kolejowy i ta kolejowość przewijała się przez moje życie cały czas - opowiada frontman poznańskiego zespołu Muchy - W Stargardzie zawsze była grupa zapaleńców związana z przemysłem kolejowym i klubem Błękitni, która już w latach 90. jeździła na Bułgarską. Właśnie przez drużynę ze Stargardu dotarłem do Lecha.
Frontman zespołu Muchy w każdej wolnej chwili pojawia się przy Bułgarskiej. Jak ocenia atmosferę, która panuje na INEA Stadionie? - Byłem na większości stadionach w kraju, ale takiej atmosfery, jaka jest w Poznaniu może nam zazdrościć nawet Warszawa - przekonuje Wiraszko - W dwumilionowym mieście na mecze przychodzi 20 tysięcy ludzi, a u nas w półmilionowym przychodzi nieraz dwa razy więcej.
Chcesz się dowiedzieć z której ligi powinnyśmy czerpać przykład? A może jesteś ciekawy który z lechitów, zdaniem Wiraszko, może poprowadzić drużynę do sukcesów? To wszystko zobaczysz w kolejnym odcinku "Inne Granie" z udziałem frontmana zespołu Muchy. Zapraszamy do obejrzenia!
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe