Lech Poznań po niezwykle emocjonującym spotkaniu wygrał z Fiorentiną na Stadio Artemio Franchi 3:2. Ten wynik oznacza jednak, że do półfinału Ligi Konferencji awansował zespół z Serie A (w pierwszym meczu było 1:4). Lechici po dziesięciu miesiącach pożegnali się z europejskimi rozgrywkami.
Rewanżowy mecz z zespołem prowadzonym przez trenera Vincenzo Italiano zaczął się dla Kolejorza świetnie, bo od gola Afonso Sousy. Na kolejne trafienie musieliśmy czekać do drugiej połowy. Michał Skóraś był faulowany w polu karnym i sędzia po weryfikacji VAR wskazał na ''wapno''. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kristoffer Velde, który zdobył tym samym swoją ósmą bramkę w europejskich pucharach. Po chwili mistrzowie Polski wyrównali stan tego dwumeczu, wszystko za sprawą trafienia Artura Sobiecha. Fiorentina zdołała jednak odpowiedzieć dwoma golami, przez co po końcowym gwizdku, to właśnie piłkarze Violi mogli cieszyć się z awansu do półfinału Ligi Konferencji.
- Dla sportowca jest to bardzo trudne do powiedzenia, ale odpadliśmy w piękny sposób. Mimo wszystko po takim boju, po takiej walce, po takiej wierze, którą pokazaliśmy po meczu w Poznaniu możemy powiedzieć, że stanęliśmy na wysokości zadania. Do 82. minuty to my mieliśmy wszystko w swoich rękach, był remis w tej rywalizacji. Wiedzieliśmy, że Fiorentina ma swoją jakość i niestety ta bramką, którą straciliśmy to taki trochę przypadek. Odpadamy, pięknie odpadamy, ale mimo wszystko gdzieś ten niedosyt pozostaje - mówi bramkarz Kolejorza, Filip Bednarek.
Lech Poznań po dziesięciu miesiącach pożegnał się z europejskimi rozgrywkami. Lechici w tym sezonie pokonali takie zespoły jak Austria Wiedeń, Bodø/Glimt, Djurgården, Villarreal czy właśnie Fiorentina. Świetne występy w Lidze Konferencji z pewnością pozostaną na długo w pamięci wszystkich kibiców Kolejorza.
- To był nasz dwudziesty mecz w europejskich pucharach. To polskim drużynom zdarza się bardzo rzadko. To, że doszliśmy tak daleko też pokazuje jaką mamy jakość, charyzmę, mentalność, bo to trzeba mieć. To nie jest przypadek, to jest przede wszystkim ciężka praca, to jest zgrana paczka, którą reprezentujemy i szkoda, że ta przygoda europejska właśnie się skończyła, ale możemy być z tego dumni. Mam nadzieję, że osoby, które mają Lecha w sercu też bardzo dumnie oglądały ten mecz - podsumowuje golkiper Lecha.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe