Lech Poznań już w najbliższą niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Spotkania tych dwóch drużyn od lat elektryzują całą piłkarską Polskę. O opinię odnośnie tego meczu zapytaliśmy poznańskich dziennikarzy.
- Ewidentnie widać, że Legia ma problem, żeby pogodzić grę w lidze z występami w rozgrywkach europejskich. My bardzo dobrze w Poznaniu to znamy i potrafimy sobie to dosyć łatwo zdefiniować, ale musimy pamiętać, że jakość Legii cały czas jest bardzo wysoka. W ostatnich latach zdarzało się, że całkiem mocny Lech Poznań jechał do Warszawy i nawet był delikatnym faworytem, a przynajmniej nie był na straconej pozycji i to Legia była tym zespołem słabszym, to mimo wszystko Lech te mecze przegrywał. Mało tego, Legia potrafiła jeszcze odwrócić losy tego spotkania, chociażby podczas ostatniego i przedostatniego meczu Lecha przy Łazienkowskiej, kiedy to poznaniacy wygrywali 1:0 i przegrali 1:2. Trzeba pamiętać, że te mecze wygrane przez Legię z Lechem windowały potem warszawiaków w górę tabeli.
Dwa sezony temu była taka sytuacja, że Legia też nie spisywała się najlepiej pod wodzą Vukovicia, mówiło się o jego zwolnieniu. Lech grał wtedy całkiem przyzwoicie, ale Legia wygrała 2:1, mimo że po bramce Jevticia poznaniacy wygrywali 1:0. Potem Legia odżyła i z Vukoviciem dopięła swego, więc musimy pamiętać także o tych spotkaniach. Ale faktycznie tak mocny jak teraz Lech dawno do Warszawy nie jechał. Nawet nie wiem czy w tym 2015 roku tak mocny Lech Poznań nie jechał do Warszawy, wtedy kiedy wygrał za trenera Macieja Skorży w mistrzowskim sezonie. Potem oczywiście wygrał też jesienią w takich dziwnych okolicznościach, bo był na ostatnim miejscu w tabeli i trzy dni po meczu we Florencji. Nikt się tego nie spodziewał. Więc historia tych meczów pokazuje jak piłka jest przewrotna, jak do tej rywalizacji należy podchodzić ostrożnie, bo forma jednej bądź drugiej drużyny w danym momencie okazuje się, że nie musi mieć znaczenia bo w tym meczu może być zupełnie inna.
Myślę że Legia ostrożnie podejdzie do Lecha, w taki wyrachowany sposób. Postara się poczekać na Lecha. Jeżeli będą jakieś fajerwerki to nie od początku. Lech musi grać przede wszystkim swoje, konsekwentnie budować atak pozycyjny. Musimy pamiętać o dwóch rzeczach, z trybun czerpać będzie bardziej Legia. Po drugie jednak warszawiacy mają wysokiej jakości zawodników, którzy indywidualnie potrafią przeprowadzić kluczową akcję bramkową.
Typ na ten mecz: Ostatnie mecze Lech przegrywał w Warszawie 1:2, więc mam nadzieję, że tym razem wygra 2:1.
- Trzeba przyznać, że zupełnie inaczej o tym meczu byśmy rozmawiali, gdyby nie było tej przerwy reprezentacyjnej, bo ona zmienia wiele. Gdyby Legia rzeczywiście była w tym ciągu gry w Europie i byłaby to kolejka po spotkaniu w pucharach, to mógłbym powiedzieć, że Lech, który jest w bardzo dobrej formie pojedzie jak po swoje na Łazienkowską. Tego nie moglibyśmy powiedzieć od wielu lat, że Lech jedzie na Łazienkowską po swoje, bo wiemy jak było z tymi meczami z Legią. Tutaj ta sytuacja trochę się zmienia i tak jak trener Skorża powiedział na konferencji, czeka nas bardzo fajny mecz, bo przeciwko temu Lechowi, który jest w bardzo dobrej formie stanie ta najlepsza wersja Legii Warszawa, ta z rozgrywek europejskich, która była w stanie wygrać ze Spartakiem Moskwa czy Leicester City.
Spodziewam się typowego meczu drużyny Czesława Michniewicza. Pamiętamy jakie były reakcje kiedy przejmował Legię, kibice mówili, że obawiają się tego, że Legia kojarzy się większości z tym ofensywnym stylem gry w Ekstraklasie, a tutaj przychodzi Michniewicz. Spodziewam się, że będzie chciał przede wszystkim tak kolokwialnie mówiąc "zarżnąć" Lecha, jego grę, żeby nie pozwolić Lechowi rozwinąć skrzydeł. Dopiero później będzie myślał o atakowaniu, ale przypuszczam, że to atakowanie będzie opierał głównie na jakości swoich piłkarzy i tego, że trybuny ich poniosą. Czyli przede wszystkim będzie myślał o tym, żeby nie stracić, a niesiony dopingiem zespół zrobi swoje po prostu i przynajmniej to 1:0 wygra. Uważam że tutaj jest duża zagwozdka dla trenera Skorży, bo wbrew pozorom to on ma większy problem przed tym meczem, jak podejść do tego spotkania. Czy wykorzystać tą ogromną siłę ofensywną Lecha Poznań, czy trochę zaskoczyć Czesława Michniewicza i zostawić piłkę Legii do grania.
Typ na ten mecz: Myślę że będzie bramkowy remis.
- Lech jedzie do Warszawy w najgorszym możliwym dla siebie momencie, a najlepszym dla Legii. Kolejorzowi nigdy nie idzie dobrze po przerwie reprezentacyjnej. Natomiast Legia, która była wypompowana po meczach w Lidze Europy złapała na nasze nieszczęście oddech. Poza tym swoje następne spotkanie pucharowe będzie grała dopiero w czwartek w Neapolu, tak więc nic nie stanie na przeszkodzie, żeby trener Michniewicz wystawił najsilniejszy skład. To źle Lechowi wróży, bo klasa zawodników tych drużyn jest porównywalna. Ławka rezerwowych też jest szeroka w jednym i drugim przypadku, więc mogą decydować takie szczegóły jak własny stadion, dyspozycja dnia, taktyka, jakaś niespodzianka, którą przygotuje jeden albo drugi trener.
Nie przypuszczam, żeby któraś z drużyn rzuciła się na drugą, raczej to będzie przynajmniej na początku gra bardzo ostrożna. Może nie tyle partia szachów co taka gra bardziej zachowawcza, oczekiwanie co zrobi przeciwnik. W tym będą obaj trenerzy upatrywać swojej szansy na początku. Wszystko się może zmienić, jeśli któraś z drużyn strzeli bramkę, wtedy ta druga nie będzie miała niczego do stracenia i nie będzie mogła grać zachowawczo. To będzie decydujące.
Typ na ten mecz: Myślę że będzie blisko remisu. Jeżeli któraś z drużyn wygra, to minimalnie. Mam nadzieję, że będzie to Lech i bardzo w to wierzę.
Next matches
Friday
06.12 godz.20:30Saturday
01.02 godz.00:00Recommended
Subscribe