Niedzielny mecz z Wisłą Płock będzie dla lechitów okazją nie tylko do przerwania serii pięciu spotkań bez zwycięstwa, ale też wyrównania rachunków z początku sezonu. Kolejorz przegrał wtedy ze swoim najbliższym rywalem.
Dla poznaniaków była to jedna z trzech porażek w lidze. Podopieczni trenera Nenada Bjelicy po wywalczeniu awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy pojechali do Płocka, aby poprawić swoją sytuację w lidze. Na jej inaugurację zremisowali bezbramkowo z Sandecją. Po spotkaniu w Płocku nie mieli jednak powodów do zadowolenia.
- Pamiętam, że przegraliśmy tamten mecz 0:1. Byliśmy jednak w innej sytuacji. Graliśmy co trzy dni. Teraz mamy szansę do rewanżu i jestem przekonany, że on nastąpi - przyznaje kapitan Kolejorza, Maciej Gajos. - Wiemy, jak wyglądał tamten mecz. To dla nas dodatkowy powód do motywacji przed najbliższym spotkaniem. Chcemy wygrać - zapowiada z kolei drugi trener Lecha, Rene Poms.
Lechici mecz w Płocku kończyli w dziesiątkę po czerwonej kartce, którą otrzymał Abdul Aziz Tetteh. Kilka chwil później trener Nenad Bjelica zdecydował się dokonać potrójnej zmiany. Ta jednak nie pomogła, bo poznaniacy ostatecznie stracili bramkę po uderzeniu z dystansu Dominika Furmana. Jednym z zawodników, który zagrał w tamtym meczu był Deniss Rakels. Dla Łotysza był to pierwszy występ w barwach Lecha od pierwszej minuty.
- Zagraliśmy wtedy bardzo słabo. Nie stworzyliśmy sobie żadnej sytuacji bramkowej i Wisła zasłużenie wygrała - wspomina ofensywny piłkarz Kolejorza, który jest bardzo zmobilizowany przed najbliższym spotkaniem. - Jesteśmy bardzo dobrze nastawieni do tego meczu. Chcemy w niedzielę wygrać i zrewanżować się za tamtą porażkę. Nie możemy się doczekać - dodaje Rakels.
Next matches
Friday
06.12 godz.20:30Saturday
01.02 godz.00:00Recommended
Subscribe