Debiut Šatki w Lechu Poznań

Šatka sezon rozpoczął wcześniej niż reszta piłkarzy Kolejorza, ponieważ wybiegał w podstawowym składzie w meczach Ligi Europy w barwach DAC Dunajska Streda. Od momentu transferu do Lecha Poznań nie pojawił się już na boisku w żadnych rozgrywkach. Niedzielny mecz w rezerwach pomógł mu poczuć pewność i odpowiednio wejść w rytm meczowy. - Czuje się świetnie po tym meczu, nie grałem w oficjalnym spotkaniu od momentu, kiedy tu przyszedłem. Potrzebowałem minut na boisku, żeby zostać w rytmie meczowym i fajnie było ubrać koszulkę Lecha po raz pierwszy. Czułem się bardzo dobrze, dla mnie świetnie było zadebiutować - wyjaśnia obrońca Kolejorza.

W niedzielnym starciu ze Skrą Częstochowa w podstawowym składzie rezerw Lecha wystąpiło aż dziesięciu zawodników, którzy na co dzień trenują w pierwszej drużynie. Ten fakt pomógł piłkarzom dobrze rozumieć się na boisku we Wronkach. - Oczywiście dobrze było zagrać z kolegami, z którymi trenuję prawie codziennie. Inni piłkarze też potrzebowali minut, ponieważ ostatnio nie mieli okazji pojawić się na murawie. Znamy się z treningów, więc było to na pewno łatwiejsze niż gra w drużynie z piłkarzami, których w ogóle nie znam. Jednak młodsi zawodnicy pokazali się również z bardzo dobrej strony, zdobyli przecież dwie bramki - mówi Lubomir Šatka.

Pierwsze 90 minut w barwach poznańskiej drużyny słowacki obrońca ma już za sobą. Solidny występ, zachowane czyste konto buduje pewność Šatki, który jest w pełni przygotowany na występ w pierwszej drużynie. - Jestem gotowy do gry w polskiej ekstraklasie, przyszedłem tutaj po dobrych występach w Lidze Europy. Odkąd jestem w Poznaniu czułem się gotowy do gry, tylko musiałem się zaaklimatyzować, przyzwyczaić do drużyny, ponieważ było tu sporo rzeczy nowych dla mnie. Teraz czuję się tu dobrze i jestem gotowy do występów w pierwszym zespole - dodaje piłkarz niebiesko-białych.