Zapraszamy na rozmowę z Karolem Klimczakiem, Prezesem Zarządu Lecha Poznań, który we wtorek został wybrany na przewodniczącego Rady Nadzorczej Ekstraklasy S.A.
Od pewnego czasu w kuluarach właśnie Pańskie nazwisko padało najczęściej, gdy mowa była o nowym przewodniczącym Rady Nadzorczej Ekstraklasy. Można zatem powiedzieć, że plan zrealizowany.
- Praca do wykonania dopiero przed nami. Nami, czyli nie tylko przed całą Radą Nadzorczą, czy spółką Ekstraklasa, ale całą ligą i polską piłką nożną w ogóle. Stoimy bowiem wobec poważnego wyzwania, jakim jest nadanie naszym krajowym rozgrywkom prestiżu w Europie, a do tego wieść mogą nas tylko sukcesy na tej arenie. Jestem przekonany, że doprowadzenie polskiego futbolu klubowego do tego poziomu zajmie kilka lat, to nie jest projekt roczny. Naszymi zadaniami na najbliższe lata są zreformowanie systemu rozgrywkowego, skuteczne przeprowadzenie konkursu i negocjacji kontraktowych z potencjalnymi nadawcami telewizyjnymi przy kolejnym rozdaniu praw medialnych, czy choćby - prozaicznie - normalizacja relacji z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
Dotychczas pełnił Pan funkcję wiceprzewodniczącego, a na czele rady stał przedstawiciel Legii - i wcześniej Lecha - Maciej Wandzel. Ostatnie lata przepracowane w tym organie będą pomocne?
- Niewątpliwie wejście w rolę będzie łatwiejsze, bo znajomość realiów zawsze sprzyja szybszemu wdrożeniu w różne tematy. Zresztą, umówmy się, kluczowe będzie działanie kolegialne. W lidze jest szesnaście klubów, które w Radzie Nadzorczej są reprezentowane przez sześć - cztery czołowe z poprzedniego sezonu i dwa wybrane spośród pozostałych. Gdy równocześnie poprawimy relacje z PZPN-em, który również ma w radzie swojego przedstawiciela, i wszyscy zaczniemy działać razem, będziemy w stanie funkcjonować bardzo efektywnie. Cieszy to, że każdemu z nas bardzo zależy na rozwoju klubowej piłki nożnej i doprowadzeniu jej do należnego miejsca na Starym Kontynencie.
To znaczy?
- Oczywiście nigdy nie będziemy Top 5 i szczerze mówiąc nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Natomiast biorąc pod uwagę wiele różnych czynników, takich jak populację Polski, siłę gospodarki, zainteresowanie futbolem czy choćby poziom realizacji telewizyjnych naszych meczów… stać nas na to, by stale zajmować miejsca w okolicy 10-15. w rankingu UEFA. A to może dać nam stałe miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów i zdobywcy Pucharu Polski stałe miejsce w fazie grupowej Ligi Europy. Szansę na występy na arenie międzynarodowej miałoby 5 polskich klubów. Obowiązkiem naszego kraju jest to, by w perspektywie maksymalnie kilku lat w każdym sezonie w fazie grupowej obu rozgrywek występowało po jednym polskim klubie. A co za tym idzie? Nie tylko przypływ gotówki do Ekstraklasy poprzez same kluby, które zarobione tam pieniądze będą również wydatkować na transfery - choćby w ramach raczej martwego obecnie rynku wewnętrznego, ale i poprzez zainteresowanie sponsorów tytularnych i z pozyskiwania coraz wyższych kontraktów przyznających prawa telewizyjne.
Podobnie jak po boomie na reprezentację zrobił to PZPN?
- Można tak powiedzieć. Funkcjonujemy na określonym rynku i nie jesteśmy wobec siebie konkurencją. Można wręcz powiedzieć, że w pewnym sensie się uzupełniamy. Przecież część kadry Nawałki stanowią również piłkarze Ekstraklasy, wszyscy Polacy zawsze traktowali ją jak dobro narodowe. My - kluby - również jesteśmy dobrami narodowymi, ale nieco bardziej lokalnymi czy regionalnymi. Tendencje są obiecujące, kluby są zarządzane coraz bardziej profesjonalnie, nie ma mowy o - jak jeszcze jakiś czas temu - stereotypowych wydarzeniach na stadionach. Frekwencja na trybunach rośnie. Oczywiście, mamy nad czym jeszcze pracować, jest wiele do poprawienia, ale na wszystko przyjdzie jeszcze czas. Przede wszystkim musimy stworzyć sobie optymalne warunki do funkcjonowania, to jest absolutne minimum, dzięki któremu każdy z osobna będzie mógł skoncentrować się tylko na swojej pracy, osiąganiu jak najlepszych rezultatów i pokazywaniu się w Europie. W Lechu wierzymy, że nasze działania muszą być skoncentrowane na lokalnej społeczności, której zawsze chcemy dawać powody do dumy i gwarantować pewien rodzaj rozrywki, bo przecież tym właśnie jest piłka nożna. To spektakl. Mamy swoje mocne punkty, takie jak szkolenie w naszej akademii, ale każdy klub w lidze i jego otoczenie o sobie myśli inaczej. Rolą Ekstraklasy jest stworzenie wszystkim optymalnych warunków do rywalizacji.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe