Mecz Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin (sobota, godz. 17.30) nie ma wielkiego ładunku emocjonalnego. Kolejorz jest już bowiem mistrzem Polski, natomiast Miedziowi utrzymali się w PKO BP Ekstraklasie. Niebiesko-biali mają jednak rachunki do wyrównania z najbliższym przeciwnikiem, bo w lidze nie wygrali z nim przy Bułgarskiej od 6,5 roku.
Był 13 grudnia 2015 roku. Nieco wcześniej ówczesnych mistrzów Polski przejął trener Jan Urban, który zanotował wyśmienity start w lidze - sześć kolejnych zwycięstw. Ukoronowaniem tej serii było pokonanie Zagłębia Lubin 2:0 po bramkach Kaspera Hamalainena oraz Szymona Pawłowskiego. W podstawowym składzie wybiegli wtedy Barry Douglas i Tomasz Kędziora, a z ławki wszedł Dawid Kownacki - wszyscy teraz również są w kadrze pierwszej drużyny i wywalczyli kilka dni temu tytuł mistrzowski. Warto dodać, że w bramce stał Jasmin Burić, który teraz przyjedzie do Poznania z lubinianami, bo od zimy reprezentuje właśnie ekipę z Zagłębia Miedziowego.
Od tamtej pory było sześć starć obu klubów przy Bułgarskiej i bilans jest bardzo niekorzystny dla gospodarzy, którzy nie wygrali, a po trzy razy remisowali i przegrywali. W sezonie 2018/2019 bolesny początek wiosny zaliczył trener Adam Nawałka, bo lechici po trzech dających nadzieję zwycięstwach na koniec jesieni i zimowych przygotowaniach w Turcji przegrali 1:2. Jeszcze w tych samych rozgrywkach w rundzie finałowej był w Poznaniu remis 1:1, ale na ławce trenerskiej zasiadał już Dariusz Żuraw. Wtedy goście wyrównali zresztą w końcówce z rzutu karnego egzekwowanego przez Filipa Starzyńskiego.
Jesienią tego samego roku była z kolei porażka 1:2. Niesamowitego gola niemal z linii końcowej wbił wtedy Christian Gytkjaer, ale stało się to w doliczonym czasie przy rezultacie 0:2. Potem było jeszcze tylko jedno spotkanie - niestety, ze względu na pandemię koronawirusa bez udziału publiczności. Wiosną 2021 niebiesko-biali zremisowali przy Bułgarskiej z Zagłębiem 0:0, choć przeciwnicy byli wówczas poważnie osłabieni, zwłaszcza w defensywie.
Czas zatem na przełamanie z Miedziowymi u siebie. Ale też lechici mogą w sobotę zadbać o podkręcenie niesamowitego bilansu w domu, gdzie stworzyli twierdzę. W tym sezonie zdobył ją tylko Raków Częstochowa, a oprócz tej porażki było aż dwanaście wygranych i trzy remisy. Bilans bramkowy też jest niesamowity: 38-6.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe