2017-10-30 12:08 Mateusz Szymandera , PC Marcin Rajczak

Chciałem grać i walczyć. Robiłem to, co kocham

Podszedł do koła środkowego, chwycił piłkę i ją ucałował. Dopiero chwilę później ją kopnął. Stanisław Atlasiński w wieku 93 lat w symboliczny sposób rozpoczął rocznicowy mecz Kolejorza z Wisłą. Mimo tego, że od tego momentu minęło już pięć lat, dla nestora poznańskiego klubu była to ostatnia wizyta na stadionie jego ukochanego klubu. Były napastnik Kolejorza zmarł w sobotę w wieku 98 lat.

Przez niemal całe swoje życie był związany ze stolicą Wielkopolski. Nie wiadomo jednak dokładnie od kiedy. Źródła, które wspominają życie piłkarza są w tej kwestii niejednoznaczne. W publikacjach pojawiają się informacje, że jego rodzina wpierw przeprowadziła się pod Leszno, a dopiero potem do Poznania. Z kolei inne mówią, że Atlasiński został poznaniakiem, gdy skończył rok. Urodził się bowiem na terytorium Niemiec, w miejscowości Kray, skąd jego rodzina przeprowadziła się do Polski.

Przygodę z piłką nożną rozpoczął w wieku dwunastu lat. Trzy lata później trafił do zaprzyjaźnionej drużyny KPW. Na młodego chłopaka zwrócił uwagę ówczesny trener tej drużyny, Stanisław Kwiatkowski, który z dużym zainteresowaniem obserwował postępy w grze Atlastińskiego. Przygodę z piłką zaczynał od treningów w juniorach, z którymi w 1937 roku dotarł do półfinału mistrzostw Polski. Wspólnie z nim grali w tej drużynie Mieczysław Tarka oraz Edmund Białas. Nie minęło wiele czasu, a cała trójka została włączona do kadry pierwszej drużyny.

Jego dobrze zapowiadającą się karierę przerwał wybuch wojny. Rozgrywki ligowe zostały zawieszone. Futbol w Poznaniu jednak nie umarł. W czasie okupacji organizowano mecze towarzyskie, a także nieoficjalne mistrzostwa Poznania. Atlasiński grał w nich w barwie drużyny Dębiec. - Często zdarzało się, że te mecze były przerywane przez policjantów. Pamiętam, że spotykaliśmy się m.in. na Górczynie. Gdy jednak Niemcy odkryli to miejsce, musieliśmy grać w innym - wspominał po latach.

W trakcie sześcioletniej przerwy w walce o awans do ekstraklasy, piłkarz walczył w barwach Dębca o mistrzostwo Poznania. Największym rywalem jego zespołu była ul. Strzelecka, którą tworzyli gracze lokalnego rywala, Warty Poznań. W 1941 roku Dębiec zdobył mistrzostwo, a jego przeciwnikiem w finale była sąsiadująca Wilda. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Mirosław Tarka. - Na te mecze przychodziło kilka tysięcy widzów. Żył nimi cały Poznań. - przyznawał lechita.

Po wojnie Atlasiński wrócił do Kolejorza. Pomógł mu w wywalczeniu pierwszego awansu do ekstraklasy. Już w sezonie 1945/46 Atlasiński był bardzo ważną postacią swojej drużyny. Zagrał we wszystkich 31 spotkaniach, w których zdobył aż 34 bramki. - Dobra technika i zwinność, także sportowy tryb życia, powodowały, iż kontuzje szczęśliwie omijały popularnego "Atlasa" przez niemal całą karierę - pisał w sylwetce piłkarza Jan Rędzioch.

Pech chciał, że jego karierę przerwał... poważny uraz łękotki, który przytrafił się podczas wyjazdowego meczu z Tarnovią. To było dopiero szóste spotkanie lechitów na boiskach ekstraklasy. W trakcie spotkania ból lewego kolana kilkukrotnie powodował, że Atlasiński siadał na ławce. Ambicja oraz zaangażowanie nie pozwalały mu jednak zrezygnować z gry. Wówczas nie można było przeprowadzać zmian zawodników, którzy byli rezerwowymi. Zespół długimi fragmentami grał w osłabieniu, ale napastnik wracał na boisko, by pomóc kolegom.

Atlasiński we wspomnianym spotkaniu, mimo kontuzji zdobył bramkę. Nie przypuszczał jednak, że będzie to jego ostatni gol w piłkarskiej karierze. - Lekarze mówili mi potem, że gdybym od razu opuścił boisko, to nogę udałoby się uratować, a ja wróciłbym do grania. Ale ja chciałem grać i walczyć. Kolano mnie bolało, kilka razy schodziłem z boiska, ale to było bez znaczenia - przyznawał po latach.

Po zakończeniu kariery, a także pracy zawodowej wyprowadził się do Puszczykowa, gdzie zmarł w nocy z piątku na sobotę. Mimo tego, że od pięciu lat nie pojawiał się na stadionie, do końca interesował się piłką nożną oraz losami ukochanego klubu, którego mecze oglądał w telewizji. Podczas wizyty w jego domu nie sposób było nie zauważyć pamiątek, które zebrał w czasie kariery. Na ścianie powieszona była koszulka, którą otrzymał od kapitana Lecha, Bartosza Bosackiego na 92 urodziny. Jedną z ostatnich pamiątek był trykot, który dostał od prezesa Karola Klimczaka w kwietniu tego roku, gdy kończył 98 lat.

Gdy rozmawiało się z nim o Lechu, czuć było niewyobrażalną energię. Na twarzy starszego mężczyzny nagle pojawiał się uśmiech. - Bo piłka to całe moje życie. Kocham ją tak samo jak Lecha - mówił Atlasiński. Na ważne wydarzenia ubierał sygnet, który otrzymał w 1945 roku z okazji 200 występów w barwach klubu. Ostatecznie bilans jego występów zakończył się na 303. Gdyby nie uraz, dziś miałby tych meczów znacznie więcej. Niewielu w historii Kolejorza jest zawodników, którzy częściej grali ku jego chwale.

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices