- Miało być inaczej, miałem grać więcej. Nikt na moim miejscu nie byłby zadowolony - mówi Jan Bednarek. Wypożyczony z Lecha obrońca zagrał w Górniku Łęczna jedenaście meczów.
- Miało być inaczej, miałem grać więcej. Nikt na moim miejscu nie byłby zadowolony - mówi Jan Bednarek. Wypożyczony z Lecha obrońca zagrał w Górniku Łęczna jedenaście meczów.
19-latek nie ma powodów do zadowolenia. Wiosną jest rezerwowym. Zagrał tylko 45 minut, a w ostatnim spotkaniu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. - To decyzja trenera i muszę ją zaakceptować. Grają piłkarze bardziej doświadczeni. Może mi tego brakuje, ale to niczego nie zmienia. Muszę ciężko trenować, żeby pokazać, że zasługuje na miejsce w składzie - podkreśla piłkarz.
Drużyna prowadzona przez trenera Jurija Szatałowa przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. - Naszym celem jest utrzymanie. Potrzebujemy punktów. Nie liczy się teraz nic innego. W ostatnich meczach zabrakło nam szczęścia. Mieliśmy sytuacje, ale byliśmy nieskuteczni, a punkty nam uciekały - przyznaje Bednarek. - Komu będę kibicował w sobotę? Będę chciał, żeby wygrał Górnik. Teraz to moja drużyna - dodaje.
W tym spotkaniu nie będzie mógł zagrać. W zapisie umowy wypożyczenia jest zapis, który zabrania Górnikowi wystawienia piłkarza. Mimo tego, że obecnie reprezentuje barwy klubu z Łęcznej, nie zapomina o swoim macierzystym klubie. - Śledzę każdy mecz. Oglądam grę Lecha kiedy to możliwe. Jestem też w kontakcie z chłopakami. Najczęściej rozmawiam z Mateuszem Lisem, bo to mój dobry kolega - zaznacza Bednarek, który podobnie jak piłkarze Kolejorza nie jest zadowolony z wyników, które osiąga Kolejorz.
- Myślę, że kibice i piłkarze nie tak sobie wyobrażali ten sezon. Były duże oczekiwania. Zdobyliśmy mistrzostwo, później Superpuchar i nagle coś się zacięło. To nie tak, że chłopacy nie chcieli wygrywać. Pojawiła się blokada mentalna. Ostatnie miejsce w tabeli to było coś strasznego. Trzeba było zacząć od początku, przyszedł nowy trener i coś zaskoczyło. Teraz też sytuacja nie jest satysfakcjonująca, bo Lech ma szóste miejsce. Awansował jednak do finału Pucharu Polski i w tym sezonie go zdobędzie - mówi obrońca.
W nim poznaniacy spotkają się z Legią, którą w tym sezonie dwukrotnie pokonali. Na jednym z tych meczów Bednarek pojawił się w roli kibica. W październiku przy Łazienkowskiej zasiadł w sektorze gości i dopingował swoich kolegów. - Chciałem zobaczyć jak wygląda na wyjeździe. Jak to wszystko funkcjonuje od środka. To fajne doświadczenie. Bardzo mi się podobało - mówi. - Lech wygrał wtedy z Legią, był ostatni w tabeli, więc sprawił niespodziankę. Chłopacy dostali bodziec i ruszyli do przodu - wspomina Bednarek.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe