W meczu 27. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna Lecha Poznań przegrała w sobotę z Ruchem w Chorzowie 2:4. Gole dla Kolejorza strzelali Filip Wilak (na zdjęciu) i Jakub Karbownik. Po tym spotkaniu zespół prowadzony przez szkoleniowca Bartosza Bochińskiego zajmuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.
Sobotnia konfrontacja skojarzyła ze sobą dwie ekipy, które w tych rozgrywkach mają jeszcze sporo do wygrania. Gospodarze cały czas walczą o utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów, a w ostatnim czasie zaczęli oni dobrze punktować i ich cel jest coraz bardziej realny. Lechici z kolei po ostatniej wygranej z GKS-em Bełchatów rozpocząć serię zwycięstw, by rozpocząć pościg za jak najwyższym miejscem w stawce.
Po pierwszym kwadransie o wiele więcej powodów do radości mieli zawodnicy Ruchu. Co prawda na ich trafienie z 10. minuty odpowiedział bardzo szybko skrzydłowy Filip Wilak, który zapisał na swoim koncie pierwsze trafienie na poziomie Centralnej Ligi Juniorów. Wykorzystał podanie napastnika Kacpra Durdy i uderzył celnie z obrębu "szesnastki" w kierunku dalszego słupka, ale dalsze fragmenty należały już do rywali. Po chwili i dwóch swoich akcjach pokonywali oni bramkarza Karola Drażdżewskiego jeszcze dwukrotnie i mogli cieszyć się z bezpiecznej przewagi. Na przerwę zeszli ostatecznie z trzema bramkami zapasu, bowiem po nieco ponad pół godzinie po strzale jednego z ich graczy z kilkunastu metrów Drażdżewski musiał skapitulować po raz kolejny.
W drugiej połowie lechici próbowali rozpocząć pościg za "Niebieskimi", ale udało im się strzelić w niej tylko jednego gola. Uczynił to konkretnie w 65. minucie skrzydłowy Jakub Karbownik, który wykonał rzut karny i zmniejszył rozmiary porażki swojej drużyny. Ta nie dopuściła już do utraty większej liczby trafień i ostatecznie do domów udała się z bagażem czterech bramek, tym samym ponosząc czternastą porażkę w tych rozgrywkach.
- W to spotkanie weszliśmy dobrze, a po stracie pierwszego gola potrafiliśmy dobrze odpowiedzieć. W pierwszej połowie Ruch był bardzo skuteczny, wykorzystując praktycznie wszystkie swoje sytuacje. Wydawało się, że tak wysoki wynik do przerwy rozstrzyga losy meczu, ale ostatnie wydarzenia w piłce nożnej pokazują, że nigdy tak nie można powiedzieć. Udało nam się udanie rozpocząć drugą połowę, ale bramka dla nas padła w jej trakcie trochę za późno. Pozostały nam trzy mecze i w każdym z nich chcemy zwyciężać - ocenił po końcowym gwizdku szkoleniowiec Lecha, Bartosz Bochiński.
Bramki: (10.), (13.), (17.), (35.) – Wilak (11.), Karbownik (65. – karny)
Lech Poznań: Karol Drażdżewski – Karol Smajdor, Damian Makuch, Maksymilian Tkocz (46. Łukasz Szramowski), Szymon Zalewski (46. Patryk Ściurkowski) – Jakub Białczyk, Kacper Wachowiak, Jakub Gil – Jakub Karbownik, Kacper Durda (75. Damian Kołtański), Filip Wilak (62. Bartłomiej Burman)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe