- Dopóki mamy szanse to będziemy walczyli o europejskie puchary - zapowiada Szymon Pawłowski. Skrzydłowy Lecha liczy na to, że w najbliższych meczach wróci do niego szczęście i uda mu sie poprowadzić poznaniaków do zwycięstwa w trzech ostatnich meczach sezonu.
- Dopóki mamy szanse to będziemy walczyli o europejskie puchary - zapowiada Szymon Pawłowski. Skrzydłowy Lecha liczy na to, że w najbliższych meczach wróci do niego szczęście i uda mu sie poprowadzić poznaniaków do zwycięstwa w trzech ostatnich meczach sezonu.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu lechici muszą nie tylko zdobyć dziewięć punktów, ale też liczyć na potknięcia rywali. Tylko one mogą spowodować, że pięciopunktowa strata do miejsca gwarantującego start w eliminacjach do Ligi Europy zostanie odrobiona. Jednak, aby zwyciężać trzeba przede wszystkim zdobywać bramki.
- Znów brakuje nam szczęścia pod bramką rywala. Wcześniej trafiłem w poprzeczkę, ostatnio w słupek. Nie mogę się przełamać i trafić. Brakuje kilku centymetrów, żeby się to udało. Ważne jest to, że w ogóle stwarzamy sobie okazje. Trzeba je jednak wykorzystywać - podkreśla 29-letni piłkarz Kolejorza.
Pawłowski liczy na przełamanie już w najbliższym spotkaniu, bo w grupie mistrzowskiej poznaniacy jeszcze nie wygrali. - Można powiedzieć, że znaleźliśmy się w kryzysie. Każdy jednak się kończy, tak samo jak kończy się niekorzystna passa. Naszym zadaniem jest teraz jej przełamanie. Wolę grać brzydko i wygrywać, niż grać ładnie, ale nic z tego nie mieć - zaznacza pomocnik Kolejorza.
W zespole Lecha rośnie na jego pozycji konkurencja. Pawłowski do tej pory występował na pozycji lewoskrzydłowego. Na tej samej pozycji występuje młody Kamil Jóźwiak. -To bardzo dobry piłkarz, który może wiele osiągnąć. Jest z nami od początku roku i przyszły sezon będzie dla niego sprawdzianem. Ma jednak bardzo duże umiejętności - mówi Pawłowski.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe