2019-12-29 11:14 Adrian Gałuszka , PC Przemysław Szyszka

- Wskoczyliśmy na ten poziom - wywiad z zawodnikami rezerw

Kończący się rok 2019 był bardzo udany dla wszystkich zawodników drugiej drużyny Lecha Poznań. Dzięki świetnej rundzie wiosennej wywalczyli oni jako pierwszy w historii zespół rezerw awans na szczebel centralny. A i w drugiej lidze spisali się na tyle dobrze, że przerwę zimową spędzają na bezpiecznej, trzynastej pozycji. O minionych dwunastu miesiącach porozmawialiśmy z Erykiem Krygiem i Karolem Smajdorem, którzy zgodnie mówią, że stać ich w nowym roku na jeszcze lepszą postawę.

Którą połowę tego mijającego roku będziecie milej wspominać? Wiosnę przeplataną efektownymi zwycięstwami i awansem czy jesień, podczas której wygrywaliście już rzadziej, ale za to w drugiej lidze?

Eryk Kryg: Na pewno bardziej cieszą wygrane, a to one doprowadziły do tego, że mamy styczność z poważniejszym graniem w drugiej lidze. Pewnie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ale chyba bardziej wartościowa dla nas była jesień, podczas której graliśmy już ten szczebel wyżej.

Karol Smajdor: Wolę, kiedy co weekend jest ciężej sięgnąć po zwycięstwo, bo tylko w ten sposób można się więcej nauczyć. Większa rywalizacja i mocniejsi przeciwnicy sprawiają, że każdy z nas się szybciej rozwija.

Co u tych trudniejszych rywali zrobiło na was największe wrażenie?

KS: Są lepiej poukładani taktycznie niż ci w trzeciej lidze. Dobry przykład przyszedł już w naszym pierwszym meczu w Elblągu, kiedy straciliśmy szybko bramkę, przeciwnik się cofnął i z kontrataków strzelił nam jeszcze trzy gole. My pozostaliśmy bez większych argumentów, a oni stały fragment, szybkie wyjścia z własnej połowy i tym wysoko nas pokonali.

EK: Takim doświadczeniem nas "zjedli". W trzeciej lidze rywalizowaliśmy z zespołami, które miały w składzie co najwyżej po jednym-dwóch niezłych zawodników. Tutaj każda drużyna posiada co najmniej dwóch wyróżniających się piłkarzy, którzy potrafią "zrobić" im grę. Brakuje u nich słabych punktów, graczy, których brak jakości można jakoś wykorzystać przez całe spotkanie.

Ty Eryk zacząłeś trenować z rezerwami nieco wcześniej od Karola, bo już na początku 2018 roku. Możesz ocenić, dlaczego ten awans udało się wywalczyć właśnie w zeszłym sezonie, a nie w poprzednich latach?

EK: Wcześniej rezerwy zajmowały drugie, trzecie i czwarte miejsce na koniec sezonu. Brakowało im nieco szczęścia, tracili głupie bramki w końcówkach. Na wiosnę dużo tych punktów ugraliśmy właśnie w ostatnich minutach, jak ze Starogardem u siebie czy w Koninie z Górnikiem. To może być powód. Inny trudno znaleźć, bo we wcześniejszych latach to był też bardzo mocny zespół.

Jak wpłynęły na was lekkie perturbacje związane ze zmianą trenera na początku kwietnia?

KS: U szkoleniowca Żurawia trenowałem przez ledwie dwa-trzy miesiące, więc ciężko mi oceniać. Po zespole widziałem jednak, że ta zmiana nie wpłynęła w negatywny sposób na któregoś z chłopaków.

EK: Wiedzieliśmy w tamtym momencie, że robimy swoje, cel był znany. Każdy trener ma inne podejście, na przykład z trenerem Ulatowskim rozmawiamy częściej poza treningami. Przyjdzie do szatni, porozmawia, rzuci żarcikiem, próbuje złapać bliższy kontakt. Pod względem jakości pracy nie widzieliśmy znaczącej różnicy.

Pracowaliście w tym roku też z dwoma trenerami pełniącymi funkcję asystentów, Karolem Bartkowiakiem i Przemysławem Małeckim. Stanowili ważne punkty tych drużyn?

EK: Obaj wykonali dużą robotę. W codziennej pracy wydawało się czasem, że nawet większą niż pierwsi trenerzy, bo prowadzili każdy trening. Z nimi też zawsze jest najbliższy kontakt.

KS: Od tego też są, żeby stanowić taki łącznik między chłopakami a sztabem szkoleniowym. Obaj wywiązywali się z tego bardzo dobrze, mogliśmy na nich zawsze liczyć.

Odnośnie takich łączników: wiosną dzieliliście szatnię z Dariuszem Dudką, a jesienią z Grzegorzem Wojtkowiakiem i Łukaszem Radlińskim. Tobie Karol, z racji na boiskową pozycję pomagali szczególnie?

KS: Fajnie się z takimi zawodnikami gra, bo można się od nich wiele nauczyć, piłka jest prostsza dzięki nim. Dużo zyskuję na tym, że mogę grać obok Grześka. "Radlina" z kolei daje wiele podpowiedzi, które pomagają każdemu na boisku. Tak było w Siedlcach, Stargardzie i Częstochowie, gdzie nie przegraliśmy, a on miał na to spory wpływ.

Częściej się wchodzi do seniorskiej piłki w sytuacji jak wiosną, kiedy drużyna co weekend gra pod sporą presją, bo wie, że konkurencja nie śpi i może ją wyprzedzić w przypadku potknięcia?

KS: Margines błędu jest znacznie mniejszy, bo walczysz o coś konkretnego, masz przed sobą wyraźny cel. Młodemu piłkarzowi byłoby łatwiej grać ze świadomością, że może popełnić błąd bez konsekwencji, ale nie zawsze chodzi o to, żeby było prosto (śmiech).

Ty Eryk z kolei w tej pierwszej połowie roku wyrosłeś w pewnym momencie na postać kluczową dla losów tego awansu. Strzelałeś ważne gole, które miały wpływ na wyniki spotkań, ale i utrzymywały was na pozycji lidera.

EK: Na początku wiosny niewiele grałem, ale później udało się złapać dobrą formę i w ostatnich sześciu meczach strzeliłem cztery gole. Nie wydaje mi się, że jakoś wielce ciągnąłem drużynę, każdy zapracowywał na te wygrane, ale bramki mnie cieszyły i budowały. To ważne, bo one mnie napędzały, ale i dawały dużą pewność. Dobrym przykładem jest ten rzut wolny z Kołobrzegu, gdzie na boisku byli przecież Krzysiu Kołodziej czy Darek Dudka, ale pozwolili mi strzelić. W tak ważnym meczu to pokazywało, że zyskałem u nich zaufanie.

Co was najbardziej zaskoczyło w tym trwającym już sezonie?

KS: Spodziewaliśmy się takiego poziomu i na szczęście udało się w końcu na niego wskoczyć. Początki nie były kolorowe, a kończyliśmy tę część sezonu serią sześciu meczów bez porażki. Dostosowaliśmy się do tej ligi, złapaliśmy w niej nieco doświadczenia i potrafiliśmy mądrzej grać. Pomagało także szczęście, którego brakowało na starcie.

Jaka to była runda dla Eryka Kryga i Karola Smajdora?

KS: W porządku, ostatecznie nie mogę narzekać, że zagrałem mało meczów, mimo że chciałbym występować jak najczęściej. Nic nie poradzimy na zejścia z pierwszego zespołu, ale mimo to zdołałem uzbierać kilkanaście gier, mogę być zadowolony z tego dorobku. Jest ponad tysiąc sto minut, przed rundą brałbym to w ciemno.

EK: Te zejścia z "jedynki", o których mówi Karol były trudne na początku mojego pobytu w rezerwach, teraz już się do tego przyzwyczaiłem. Mam to w głowie, że może wydarzyć się sytuacja, w której trenuję ciężko w tygodniu, a weekend znajdę się poza kadrą meczową. Nie działa to na mnie demotywująco, bo wiem, że to nie zależy od mojej formy, że jestem słaby.

Na co was stać wiosną?

KS: Na spokojne utrzymanie na pewno. Tabela jest spłaszczona, nawet do czołówki nie mamy jakiejś wielkiej straty. Wygrywasz trzy mecze i masz znowu bezpieczną przewagę nad kreską, oczekujemy tej drugiej części z optymizmem.

Rozmawiał Adrian Gałuszka

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices