Na zdobycie trzech punktów w najbliższym spotkaniu ligowym liczy Rafał Janicki. Piłkarz, który latem trafił do Kolejorza, wierzy, że dzięki dobrej dyspozycji wywalczy sobie miejsce w wyjściowym składzie.
Do tej pory Janicki zagrał w pięciu meczach Lecha. Stoper doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w wyniku odpadnięcia z rozgrywek Ligi Europy i Pucharu Polski okazji do rotacji w pierwszym składzie będzie znacznie mniej. Liczy, że wpłynie to na jego zespół mobilizująco i tylko zwiększy rywalizację w zespole. - W drużynie jest sporo "wojska" do grania i każdy musi starać się teraz jeszcze bardziej o miejsce w pierwszym składzie. Tylko to pozwoli grać nam o najwyższe cele - uważa Polak, któremu najczęściej, bo trzykrotnie, w środku obrony partnerował Nikola Vujadinovic.
To właśnie na pozycji stopera trwa jeden z najbardziej zaciętych pojedynków o występ w wyjściowej jedenastce. Oprócz wspomnianych Janickiego i Vujadinovica trener drużyny, Nenad Bjelica ma do dyspozycji jeszcze Duńczyka Lasse Nielsena, a na tej pozycji występował również już pięć razy w tym sezonie Emir Dilaver. Nie można zapominać o wciąż czekającym na debiut w pierwszej drużynie Vernonie De Marco. Argentyńczykm z hiszpańskim paszportem może występować na pozycji stopera, a z konieczności może wystąpić też na lewej stronie defensywy.
Przed wyjazdem do Małopolski obrońca nie ma żadnych wątpliwości, co jest celem jego drużyny na to spotkanie 6. kolejki Lotto Ekstraklasy. Są to trzy punkty, które dadzą możliwość dogonienia zespołów z pierwszych miejsc ligowej tabeli. Przestrzega jednak przed lekceważeniem któregokolwiek rywala i zwraca uwagę na konieczność ciągłej koncentracji. - W tej lidze każdy może wygrać z każdym, dlatego nie możemy myśleć, że czeka nas w Niecieczy łatwe spotkanie. My jesteśmy jednak Lechem Poznań i w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo - podsumowuje Janicki.
Zapisz się do newslettera