Rezerwy Lecha Poznań w najbliższy weekend zamierzają pójść za ciosem i zanotować kolejne zwycięstwo w rozgrywkach drugiej grupy trzeciej ligi. – Trzy punkty są w naszym zasięgu. Musimy zagrać na swoim poziomie i dać z siebie wszystko od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego - zapowiada Jakub Moder, pomocnik drugiej drużyny Kolejorza.
Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia w ostatniej kolejce przełamali się po trzech spotkaniach ligowych bez zwycięstwa. Lechici pokonali Leśnik Manowo aż 5:0, a dwie bramki dla niebiesko-białych zdobył właśnie Jakub Moder. Rezerwy Kolejorza zajmują dziewiąte miejsce w rozgrywkach trzeciej ligi, jednak ma do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie z Gwardią Koszalin.
- Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, a Leśnik był dobrym przeciwnikiem do tego, aby w końcu się odblokować. Myślę, że kolejne mecze będą trudniejsze i musimy przede wszystkim zagrać na wysokim poziomie przez pełne 90 minut. Zrobimy wszystko, by uniknąć błędów z wcześniejszych spotkań, a wtedy będziemy spokojni również o wynik - opowiada lechita. - Cieszę się ze zdobytych bramek, ale zostały wypracowane przez całą drużynę po składnych akcjach. Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać dobrą dyspozycję w kolejnych meczach - podkreśla.
W sobotę do Wronek przyjedzie Górnik Konin, który niezbyt dobrze rozpoczął obecny sezon. Najbliżsi rywale Kolejorza jak do tej pory zdobyli jedynie 8. punktów w 10. spotkaniach ligowych. W ostatniej kolejce zremisowali 1:1 z rezerwami Pogoni Szczecin. - Do meczu z Górnikiem podejdziemy jak zawsze, w pełni zaangażowani i zmotywowani, by zagrać jak najlepiej. Doskonale znamy klasę naszego rywala, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w stanie zdobyć trzy punkty w tym spotkaniu - komentuje Moder. - Ciężko trenujemy przez cały tydzień, aby przenieść dobrą dyspozycję na boisko - dodaje.
Pierwsza drużyna Lecha Poznań w minionym tygodniu odwiedziła Wronki i odbyła trening na murawie stadionu, na którym domowe mecze rozgrywają rezerwy. Moder miał już okazję w tym sezonie trenować z Kolejorzem, ale dla wielu chłopaków to była doskonała szansa na to, aby przyjrzeć się jak ćwiczą zawodnicy pierwszego zespołu. - Zawsze fajnie jest obejrzeć w akcji pierwszy zespół, a jeszcze lepiej jest móc z nimi trenować. Wiemy, że póki co jesteśmy w drużynie rezerw. Nie każdy może tam trafić, więc możliwość przyjrzenia się graczom Lecha Poznań na żywo daje nam dodatkowego kopa do jeszcze cięższej pracy – kończy.
Zapisz się do newslettera