Plan podróży Lecha Poznań na Islandię uległ zmianie. Lechici z lotniska na Ławicy wylecą po południu, a nie jak wcześniej zakładano o 10:00. Nie będzie jednak konieczne międzylądowanie. Poznaniacy polecą bezpośrednio do Keflaviku, gdzie powinni wylądować około godziny 19:00 miejscowego czasu.
Plan podróży Lecha Poznań na Islandię uległ zmianie. Lechici z lotniska na Ławicy wylecą po południu, a nie jak wcześniej zakładano o 10:00. Nie będzie jednak konieczne międzylądowanie. Poznaniacy polecą bezpośrednio do Keflaviku, gdzie powinni wylądować około godziny 19:00 miejscowego czasu.
Prosto z lotniska podopieczni Mariusza Rumaka udadzą się na trening. A dopiero po nim odbędzie się konferencja prasowa z udziałem trenera Kolejorza. – Z jednej strony będziemy zmuszeni do treningu niemal z marszu, ale z drugiej nie będzie konieczne międzylądowanie. Dzięki temu szybciej dotrzemy na Islandię i szybciej wrócimy do Polski. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, ta zmiana może nam wyjść na korzyść – uważa menadżer zespołu Dariusz Motała.
Delikatnej zmianie ulegną także plany powrotu. Sprawdzonym systemem został on zaplanowany zaraz po meczu. Dzięki temu jednak, że nie będzie trzeba dotankowywać samolotu i międzylądowanie nie jest potrzebne, lechici szybciej wrócą do Poznania.
Zapisz się do newslettera