- Z mojej perspektywy trudno jest powiedzieć jaka była atmosfera w zespole w poprzednim sezonie. Mogę się odnieść tylko do aktualnej sytuacji, którą zastałem tutaj po wakacjach. Zawodnicy wrócili z pełnymi bateriami i teraz pracujemy intensywnie od samego początku zgrupowania – mówi nowy członek sztabu szkoleniowego Lecha Poznań, Dariusz Skrzypczak.
Od poniedziałku piłkarze Kolejorza przebywają na zgrupowaniu w Opalenicy, gdzie przygotowują się do zbliżającego się sezonu ligowego. Jak na razie skład osobowy jest dosyć okrojony, ponieważ na mistrzostwach Europy U-21 przebywają Robert Gumny, Kamil Jóźwiak oraz Paweł Tomczyk, a część zawodników odpoczywa jeszcze po niedawno zakończonym sezonie III ligi i dołączą do reszty kolegów na początku przyszłego tygodnia. - Pracujemy optymalnie z tymi zawodnikami, którzy obecnie są na zgrupowaniu. Mamy dużo swoich wychowanków i dzięki temu możemy się także skupić na pracy z nimi. Tak na przykład było na środowym treningu, kiedy szlifowaliśmy odpowiednie ustawienie na boisku. W każdej sytuacji staramy się optymalnie i pozytywnie myśleć oraz działać – twierdzi Dariusz Skrzypczak.
Po zmianach kadrowych zespół Lecha Poznań jest odmieniony zarówno jeżeli chodzi o skład drużyny, jak i samego sztabu szkoleniowego. Jednak dla wszystkich obecny okres przygotowawczy jest nowym startem i formą odcięcia się od nieudanych poprzednich rozgrywek. - Z mojej perspektywy trudno jest powiedzieć jaka była atmosfera w zespole w poprzednim sezonie. Mogę się odnieść tylko do aktualnej sytuacji, którą zastałem tutaj po wakacjach. Zawodnicy wrócili z pełnymi bateriami i teraz pracujemy intensywnie od samego początku zgrupowania. Przy posiłkach i w wolnym czasie widać, że atmosfera jest ok. Z tego co widzę po chłopakach to jak najbardziej jest klimat do pracy – podsumowuje asystent trenera Dariusza Żurawia.
Początek zgrupowania w Opalenicy jest bardzo intensywny dla piłkarzy Kolejorza, jednak jak na ten okres przygotowań pojawia się dużo zajęć typowo piłkarskich. - Przed rozpoczęciem treningów ustaliliśmy, że zaczynamy od motoryki i na tym się skupiamy. Na ten moment obecne są praca tlenowa, wydolność i siła. Ale cały czas, krok po kroku, wprowadzamy także inne elementy – kontynuuje Skrzypczak.
Trenerowi wtóruje wychowanek Akademii Lecha Poznań, Tymoteusz Puchacz. - Na początku zgrupowania mocno jest obecny trening typowo piłkarski, ale oczywiście jest też sporo biegania i wprowadzenie do ciężkiej pracy na siłowni. Jest ciężko, ale tak powinno teraz być – twierdzi Puchacz.
Zawodnik, który powrócił z wypożyczenia w GKS-ie Katowice, a jeszcze niedawno występował na mistrzostwach świata U-20 nie ukrywa, że wręcz pali się do ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym. - Czuję się bardzo dobrze, ponieważ tak naprawdę niedawno skończyłem grać. Miałem trochę ponad tydzień wolnego. W tym czasie dwa razy poszedłem na rower, raz na basen i tak naprawdę cały czas jestem w rytmie treningowym. Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Nie mam poczucia, że miałem za mało wolnego czasu, bo po prostu lubię grać w piłkę – kończy lechita.
Zapisz się do newslettera