Zapowiedź: Lech Poznań - Nomme Kalju

W czwartek o godzinie 19:00 na INEA Stadionie w rewanżowym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy Lech Poznań zmierzy się z Nomme Kalju. W Estonii, w pierwszym spotkaniu Kolejorz przegrał 0:1.

Poznaniacy w Tallinnie nie zagrali dobrego meczu. Mimo to przez pełne 90 minut kontrolowali spotkanie, którego nie mieli prawa przegrać. Wystarczył jednak jeden indywidualny błąd Macieja Wilusza, by Hidetoshi Wakui strzelił zwycięską bramkę dla Kalju i mocno skomplikował sytuację lechitów przed meczem rewanżowym.

Podopieczni Mariusza Rumaka niespodziewaną porażkę w Estonii powetowali sobie na ligowym podwórku. Na inaugurację T-Mobile Ekstraklasy rozgromili Piasta Gliwice 4:0. Hattrickiem popisał się Vojo Ubiparip, który w Tallinnie cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Tym samym serbski napastnik zgłosił swoją kandydaturę do wyjściowej jedenastki i niewykluczone, że w czwartek zagra od pierwszej minuty. Na listę strzelców wpisał się także Dawid Kownacki, który był jednym z pięciu zawodników, którzy ławkę rezerwowych lub trybuny w Estonii zamienili na pierwszy skład w starciu z Piastem.

Nomme Kalju poszło za ciosem i w lidze również sięgnęło po komplet punktów na boisku Sillamae Kalev. Trener Igor Prins w odróżnieniu od Mariusza Rumaka nie zdecydował się na wiele zmian w składzie. W podstawowej jedenastce zabrakło jedynie Felipe Nunesa. Brazylijski napastnik na placu gry pojawił się w drugiej połowie i na 3 minuty przed końcem zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Oprócz niego na listę strzelców wpisali się także Martin Vunk i Hidetoshi Wakui.

Lech, aby myśleć o grze przeciwko szkockiemu Motherwell lub islandzkiemu Stjarnan, w czwartek musi wygrać różnicą przynajmniej dwóch goli. Jeśli spotkanie zakończy się wynikiem 1:0 o awansie zadecyduje dogrywka lub rzuty karne. Każde inne rozstrzygnięcie będzie premiować Estończyków.