Na rehabilitację po pucharowej przegranej z Pogonią Szczecin liczą piłkarze Kolejorza. W najbliższą niedzielę wrócą oni na stadion przy Karłowicza, gdzie ich celem będzie nie tylko zwycięstwo, ale też utrzymanie pozycji lidera ekstraklasy.
W ekstraklasie podopieczni trenera Nenada Bjelicy radzą sobie dobrze. Na siedem rozegranych meczów wygrali cztery, dwa zremisowali i jedno przegrali. Żaden zespół nie może się pochwalić lepszym bilansem, niż Kolejorz. Ten w niedzielę w Szczecinie będzie walczył o pozostanie na pierwszej pozycji. Aby tak się stało muszą wygrać z Pogonią, z którą przed miesiącem wysoko przegrali w Pucharze Polski.
- Oczywiście chcemy zagrać lepszy mecz, niż w Pucharze Polski. Musimy wygrać to spotkanie z Pogonią, bo walczymy przecież o mistrzostwo. A jeśli chcemy je zdobyć to musimy zwyciężać w każdym spotkaniu - podkreśla obrońca, Volodymyr Kostevych. - Nie chcemy wracać do tego meczu, który przegraliśmy. Ono już było i nie zmienimy jego wyniku. Teraz liczą się kolejne spotkania i na nich nam zależy - podkreśla Ukrainiec.
Przerwę na reprezentacje zawodnicy Kolejorza wykorzystali na regenerację organizmów po trudach początku sezonu. - Oczywiście ta przerwa nam pomogła. Mieliśmy czas, żeby odpocząć. To bardzo ważne, żeby nie tylko grać w piłkę, ale też regenerować się. Mieliśmy trzy dni wolnego, wykorzystałem je i pojechałem do Sopotu - zaznacza lewy obrońca Kolejorza, który zwraca też uwagę na zgranie drużyny.
Latem na Bułgarską trafiło ośmiu piłkarzy, którzy potrzebują zrozumienia z pozostałymi lechitami. - Wykorzystaliśmy ten czas, żeby popracować. Trafiło do nas dużo zawodników i ćwiczymy, żeby każdy z nas wiedział, co ma robić na boisku. To jest bardzo ważne, a wcześniej nie mieliśmy czasu, aby na to zwrócić uwagę - podkreśla Kostevych, który w minionym sezonie jest najbardziej eksploatowanym piłkarzem. Opuścił tylko jedno spotkanie.
Zapisz się do newslettera