Zdaniem Marcina Kamińskiego Lecha stać na zagranie dwóch równorzędnych połów na wysokim poziomie. Ma to pokazać najbliższe spotkanie Kolejorza z Legią Warszawa.
Zdaniem Marcina Kamińskiego Lecha stać na zagranie dwóch równorzędnych połów na wysokim poziomie. Ma to pokazać najbliższe spotkanie Kolejorza z Legią Warszawa.
Podopieczni trenera Macieja Skorży w ostatnim czasie mają problem z rozegraniem dwóch równorzędnych połów. W ligowych pojedynkach ze Śląskiem Wrocław oraz Podbeskidziem Bielsko-Biała poznaniacy o pierwszej połowie chcieliby jak najszybciej zapomnieć, natomiast po zmianie stron byli zupełnie innym zespołem, który zdominował swojego rywala i nie pozwalał mu na zbyt wiele, co przełożyło się także na zdobycz bramkową. Z kolei podczas finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie na pochwałę zasługuje pierwsze 45 minut. Druga odsłona nie była już tak dobra i to głównie dlatego z końcowego triumfu cieszyli się zawodnicy Legii.
- Moim zdaniem potrafimy zagrać cały mecz na dobrym i wysokim poziomie. Tyle, że trzeba to najpierw udowodnić. Słowa to jedno, ale w końcu musimy to przenieść na boisko. Myślę, że jesteśmy w stanie dokonać tego już podczas najbliższego meczu. - uważa Marcin Kamiński. - Weszliśmy w decydujący moment tego sezonu. Tutaj każdy punkt jest na wagę złota, dlatego do wszystkich meczów trzeba podejść bojowo nastawionym i mocno skupionym.
Lechici zrewanżować się legionistom za pucharową porażkę będą mogli już w najbliższą sobotę. Wtedy podopieczni trenera Henninga Berga podejmą przy Łazienkowskiej właśnie Niebiesko-Białych. - Wszyscy w szatni rewanż z Legią moglibyśmy grać już następnego dnia po finale. Szansa na mistrzostwo Polski cały czas jest bardzo duża i teraz na tym się tylko skupiamy. Mimo porażki z Wojskowymi nadal jesteśmy wartościową drużyną, którą stać na wiele – zauważa 23-letni obrońca.
W obecnych rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy Kolejorza dwukrotnie mierzył się z warszawianami i ani razu nie przegrał. Najpierw przy Łazienkowskiej zremisował 2:2, a rewanżu na INEA Stadionie po kapitalnym meczu pokonał Legię 2:1. - Jedziemy do Warszawy po trzy punkty. Tamte mecze nie mają żadnego znaczenia. Przed nami nowy mecz, nowa historia, nowe rozdanie. Mamy punkt straty i musimy wygrać. Wiemy, że to spotkanie będzie trudne, ale Legia jest do ogrania - podkreśla Kamiński.
Zapisz się do newslettera