Jacek Zieliński po raz pierwszy odkąd pracował w Lechu Poznań przyjedzie ze swoim klubem na Bułgarską. To szkoleniowiec, któremu wiele zawdzięcza Marcin Kamiński. - Dzisiaj jednak każdy z nas ma swoje cele - mówi obrońca Lecha.
Jacek Zieliński po raz pierwszy odkąd pracował w Lechu Poznań przyjedzie ze swoim klubem na Bułgarską. To szkoleniowiec, któremu wiele zawdzięcza Marcin Kamiński. - Dzisiaj jednak każdy z nas ma swoje cele - mówi obrońca Lecha.
Kamiński właśnie pod wodzą trenera Zielińskiego trafił do pierwszego zespołu Lecha. Kilka miesięcy później w drużynie Kolejorza zadebiutował. - To był fajny okres i do dzisiaj go wspominam. Od tego czasu wiele się zmieniło - podkreśla 23-letni stoper, który w barwach Kolejorza rozegrał już 195 spotkań. - Zaczynałem w wieku 17 lat i trener miał duży wpływ na to, że dziś jestem w drużynie. Pamiętam, że trafiło wtedy do drużyny kilku młodych piłkarzy na okres letni. Potem zostało nas trzech. Trener miał ogromny wpływ na to, że się rozwinąłem i zacząłem być w pierwszej drużynie - dodaje obrońca.
Piłkarz w barwach Lecha zadebiutował 29 września 2009 roku w przegranym po serii rzutów karnych meczu ze Stalą Stalowa Wola. Na boisku pojawił się w 111. minucie spotkania. Zmienił na murawie Jana Zapotokę. W pierwszym sezonie zagrał łącznie w pięciu meczach i już niespełna rok po debiucie świętował zdobycie z Lechem mistrzostwa Polski.- To była świetna sprawa, bo pierwszy nasz sezon był dla klubu bardzo udany. Pamiętam, że na mistrzostwo czekaliśmy naprawdę długi. Super było być częścią tej drużyny. Przeżycia związane z tym tytułem i radością na rynku to coś czego się nie zapomina - podkreśla Kamiński.
23-latek bardzo ceni warsztat trenera, który dał mu szansę w seniorskim futbolu.- W Lechu zrealizował cel. Zdobył mistrzostwo, awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Ja przede wszystkim cieszę się z tego, że dostałem szansę i mogłem trenować w Lechu. A trenera Zielińskiego oceniam tylko w samych superlatywach, bo uważam, że to dobry trener - zaznacza stoper mistrza Polski, który w swojej piłkarskiej karierze kilka razy już rywalizował przeciwko Jackowi Zielińskiemu. Kamiński wystąpił w czterech z pięciu meczów, które były trener Lecha zagrał z Kolejorzem po odejściu z Bułgarskiej.
Od blisko roku szkoleniowiec z Tarnobrzegu prowadzi Cracovię, która w tym momencie zajmuje trzecie miejsce w Ekstraklasie. - Ustawił ten zespół. Nie można powiedzieć, że go przemeblował, bo mocno się on nie zmienił. Potrafił wpłynąć na drużynę. Kilku piłkarzy u niego wygląda naprawdę dobrze: Cetnarski przeżywa drugą młodość, a Dąbrowski gra tak samo jak u trenera Urbana w Zagłębiu - ocenia piłkarz Kolejorza.
Zapisz się do newslettera