Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Stalą Mielec a Lechem Poznań wybrzmi w piątek, 27 stycznia o 20:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Podkarpacia.
W piątkowy wieczór na Stadionie Miejskim w Mielcu dojdzie do 52. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia cztery zwycięstwa, dwanaście remisów oraz piętnaście porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 68 goli, tracąc ich przy tym 51.
- Patrząc na kadrę, to sytuacja Lecha praktycznie się nie zmieniła. Mają szeroką kadrę. Bardzo dużo zawodników ma wysokie umiejętności indywidualne, jedną akcją mogą przesądzić o losach spotkania. Skoro nam się udało pół roku temu wygrać, gdzie nikt na nas nie liczył, to mam nadzieję, że teraz również powalczymy. Nadal dzieli nas różnica w budżecie, ale w tabeli to jeden punkt - mówi trener Stali Mielec, Adam Majewski.
- Trenuje się po to, żeby grać. I tak jest lepiej, niż w starszych czasach, kiedy przerwa w rozgrywkach trwała trzy miesiące. Przerwa krótka, intensywna. Fajnie, że już zaczynamy. Mam nadzieję, że warunki atmosferyczne będą dobre. Na ten moment wydaje się, że wszystko jest ok. Nie będę pompować balonika, chociaż jesteśmy na 7. miejscu. Celem jest jak najszybsze utrzymanie w ekstraklasie, a jeśli to nam się uda, to fajnie by było utrzymać jak najwyższe miejsce w tabeli. Byłbym zadowolony z lokaty w górnej części. Wszystko zweryfikuje boisko i zobaczymy, jak to się potoczy - dodaje.
Jego ekipa rundę jesienną zakończyła na 7. miejscu w ligowej tabeli i ma jeden punkt mniej od Kolejorza. Zawodnicy Stali lepiej radzili sobie w meczach domowych (bilans 4-2-2), a gorzej w wyjazdowych (4-1-4). W zespole z Podkarpacia przed rozpoczęciem wiosennej części zmagań doszło do ważnego ruchu w kadrze. Przed kilkoma dniami odszedł do francuskiej Toulouse najlepszy strzelec drużyny, Saïd Hamulic, który w ciągu ostatnich miesięcy zdobył dziewięć bramek i zanotował cztery asysty. - Saïd został wypromowany też przez pozostałych zawodników i cała drużynę. To najwyższy transfer w historii klubu i zobaczymy, czy uda się go powtórzyć. W tym momencie nie zanosi się na żadne odejścia, bo kadra nie jest za szeroka, ale udało się zbudować zespół - wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Mielca.
Sytuacja zdrowotna w zespole z Podkarpacia jest dobra. Dwóch zawodników Stali nie jest branych pod uwagę przy składzie meczowym. Mowa tutaj o Macieju Wolskim i Mikołaju Lebedyńskim. - Maciej podczas pierwszego sparingu doznał urazu. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie, bo wypadł mu bark, ale po badaniach okazało się, że tragedii nie ma. Prawdopodobnie w ciągu 2-3 tygodni będzie z nami trenował. Z kolei Mikołaj doznał dwa dni przed wylotem na zgrupowanie urazu, ale wygląda to bardziej optymistycznie, chociaż na piątkowy mecz nie jest brany pod uwagę - kończy szkoleniowiec Stali.
Nieobecni: Maciej Wolski, Mikołaj Lebedyński
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R, W, P, R / 1:1, 3:0, 0:1, 1:1
Zapisz się do newslettera