Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Puszczą Niepołomice wybrzmi w sobotę, 13 kwietnia o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W sobotnie popołudnie na Stadionie Cracovii im. Józefa Piłsudskiego dojdzie dopiero do drugiego spotkania pomiędzy obiema drużynami. Oznacza to, że Niebiesko-Biali mogą kontynuować pisanie dobrej historii meczów, jednak do tego potrzebne jest oczywiście kolejne zwycięstwo. W pierwszym pojedynku obu drużyn, które było rozegrane w październiku 2023 roku, padł wynik 4:1 dla poznaniaków, a gole dla Lecha strzelali Adriel Ba Loua, Jesper Karlström, Mikael Ishak oraz Antonio Milić.
- Lech ma bardzo dużo rozwiązań, jeśli chodzi o grę. My staramy się być jak najlepiej przygotowani do tego spotkania. Również analizując nasz ostatni mecz w Poznaniu. Wyciągnęliśmy wnioski z tamtej gry i mam nadzieję, że wdrożymy środki, które utrudnią rywalowi pokazanie swoich mocnych stron, a my naszymi rozwiązaniami zdobędziemy punkty - mówi trener Puszczy Niepołomice, Tomasz Tułacz.
Ekipa z Małopolski plasuje się w strefie spadkowej, ale różnice punktowe są na tyle małe, że ciągle mają realną szansę na pozostanie w PKO BP Ekstraklasie. Chociaż niepołomiczanie nie wygrali od dziesięciu meczów, to jednak potrafią napsuć krwi rywalom z czołówki. Puszcza w ostatnich kolejkach zremisowała m.in. z Rakowem Częstochowa czy Śląskiem Wrocław, nie przegrała również żadnej z dwóch potyczek z Legią Warszawa.
- To bardzo ważna faza rozgrywek, to istotny moment, decydujące spotkania. Teraz najważniejsze jest to najbliższe. Rywalem jest Lech Poznań, marka sama w sobie, bardzo groźny przeciwnik, który ma swoje cele. My walczymy o swoje. To Lech będzie zdecydowanym faworytem, ale to nie oznacza, że my nie będziemy się chcieli jemu przeciwstawić i powalczyć. Rozgrywki są w takim momencie, że każdy mecz może zadecydować o końcowym rezultacie. A nasz cel jest jasny. Na niczym innym nie skupiamy się tak, jak na każdym kolejnym punkcie - zauważa trener Tułacz.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową ekipy z Niepołomic, to szkoleniowiec nie ma nowych zmartwień przy ustaleniu kadry meczowej. Nieobecni cały czas są Mateusz Cholewiak, Rok Kidrić oraz Artur Siemaszko. - Bardzo liczę na to, że w niedalekiej przyszłości i Artur i Mateusz i Rok do nas dołączą. To jest jednak poza moją decyzyjnością. Najważniejsze jest zdrowie zawodników - kończy szkoleniowiec Puszczy.
Nieobecni: Mateusz Cholewiak, Rok Kidrić, Artur Siemaszko
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R, R, R, R / 0:0, 1:1, 0:0, 1:1
Zapisz się do newslettera