Juniorzy starsi Lecha Poznań podnieśli się w wyjazdowym starciu w ramach 19. kolejki Centralnej Ligi Juniorów z Górnikiem Zabrze ze stanu 0:2 i zremisowali sobotni mecz na Śląsku 2:2. Dwa gole dla Kolejorza strzelił Karol Delikat, dla którego był to drugi dublet tej wiosny. Niebiesko-Biali zajmują czwarte miejsce w tabeli, a do trzeciego Śląska Wrocław tracą jeden punkt.
Nikt w obozie najstarszej juniorskiej ekipy Lecha Poznań nie wyobrażał sobie takiego przebiegu pierwszej połowy drugiego w tym roku starcia w Centralnej Lidze Juniorów. Tym bardziej, że wiosnę lechici rozpoczęli od wysokiego zwycięstwa na wyjeździe z Odrą Opole 6:1. Tym razem dali się zaskoczyć już po niespełna kwadransie, a chwilę później Wojciech Zborek był zmuszony skapitulować kolejny raz. - Mieliśmy dużo zastrzeżeń do tego, jak funkcjonowaliśmy podczas tych 45 minut. Górnik wyszedł na mecz z konkretnym planem, łapiąc nas wysoko jeden na jednego, nam nie udawało się natomiast łamać jego pressingu. W momentach, kiedy zbieraliśmy drugą piłkę i mieliśmy okazję przejść do ataku pozycyjnego, zbyt szybko się jej pozbywaliśmy, przez co nasza gra była mocno szarpana - tłumaczy szkoleniowiec tego zespołu, Bartosz Bochiński.
Krótko po starcie drugiej części goście złapali tak bardzo potrzebny kontakt, a w główną rolę wcielił się ponownie tej wiosny rozgrywający Karol Delikat. Urodzony w 2008 roku pomocnik dopadł najszybciej do odbitej futbolówki po strzale wprowadzonego z ławki Eryka Śledzińskiego i po ładnym uderzeniu cieszył się z trzeciej tegorocznej bramki. Udział przy trafieniu Śledzińskiego nie był jedynym tego dnia bramkowym wkładem rezerwowego, ponieważ w samej końcówce sfaulowany w polu karnym został skrzydłowy Mateusz Zdziarski. Z jedenastu metrów nie pomylił się Delikat i efektowną „podcinką” celebrował drugi dublet w rundzie rewanżowej.
- Owszem, kontekst ma znaczenie i cieszy nas to, że ze stanu 0:2 wróciliśmy do meczu, a w tym układzie można było go nawet wygrać. Dlatego punkt należy szanować, lecz równocześnie musimy mocno akcentować to, że pierwsza połowa była dziś do zagrania w zupełnie inny sposób. Warto docenić prawidłową reakcję zespołu i zmiany dające bodziec całej drużynie. O to chodziło, by ten podnoszący się z ławki zawodnik zmienił oblicze spotkania i taka też sytuacja miała dziś miejsce. Wobec naszej drużyny mamy większe oczekiwania, chcemy brać sprawy w swoje ręce od pierwszego gwizdka i narzucać swój sposób grania rywalowi. Dotyczy to naszego podejścia, filozofii i stylu gry, jaki byśmy chcieli prezentować co tydzień – komentował trener Niebiesko-Białych, którego podopieczni zagrają w przyszły weekend w stolicy z Polonią.
Bramki: (12.), (16.) – Delikat (47., 84. – karny)
Lech Poznań: Wojciech Zborek – Filip Tokar (46. Damian Sokołowski), Matsvei Bakhno, Hubert Janyszka, Piotr Bartczak – Daniel Chejdysz (70. Patryk Kowalski), Artur Ławrynowicz (77. Jakub Przebierała), Karol Delikat – Hubert Smyrak (65. Mateusz Zdziarski), Wojciech Szymczak (65. Bartosz Zaranek), Igor Draszczyk (46. Eryk Śledziński)
Zapisz się do newslettera