- Cieszę się, że wygraliśmy i awansowaliśmy dalej - podkreślał po ostatnim gwizdku sędziego Dariusz Formella. Wypożyczony z Kolejorza piłkarz miał duże powody do zadowolenia po zakończeniu spotkania.
21-letni zawodnik zagrał przeciwko Lechowi od pierwszej minuty i mocno przyczynił się do wygranej z poznaniakami. Pod koniec pierwszej połowy wywalczył rzut karny po faulu Jasmina Buricia, a w drugiej połowie asystował przy trafieniu Dawida Korta, który w 76. minucie spotkania ustalił jego wynik. - Jestem zadowolony ze swojego występu. Mogłem też strzelić jedną czy dwie bramki. Wywalczony karny i asysta cieszą, ale najbardziej cieszy mnie zwycięstwo Pogoni - podkreśla Formella.
Po wypożyczeniu do Szczecina, skrzydłowy ma okazję do regularnej gry. W obecnym sezonie wystąpił w czterech meczach Pogoni. Na razie nie miał powodów do radości, bo dwa z trzech meczów "Portowców" zakończyło się porażkami. Po starciu z Lechem wierzy jednak w to, że zespół, który zajmuje piętnaste miejsce w ligowej tabeli, będzie grał lepiej. - Wszyscy byliśmy zirytowany tym, że słabo graliśmy. Pokazaliśmy sportową złość, a ta przekuła się na taką grę w meczu z Lechem - zaznacza.
Pogoń od pierwszej do ostatniej minuty przeważała i wygrała 3:0. Nie pozwoliła poznaniakom na wiele. - Wydaje mi się, że to nie Lech zagrał słabiej, tylko Pogoń dobrze. Lech nie stworzył sobie szans na zdobycie bramki, nie kreował gry, ale wynika to z naszej gry. Bardzo dobrze wychodziliśmy do pressingu, atakowaliśmy rywala na naszej połowie. Byliśmy agresywni, a Lech nie miał miejsca na to, by rozegrać piłkę - analizuje skrzydłowy.
Jego zdaniem spotkanie mogło zakończyć się jeszcze wyższym zwycięstwem. - Zwycięstwo 3:0 cieszy, bo Lech to bardzo dobry przeciwnik. Pokonaliśmy go w dobrym stylu. Mieliśmy wiele sytuacji, gdybyśmy chociaż co drugą wykorzystali, to wynik mógł być wyższy - zaznacza Formella. - Oczywiście 3:0 to dobry wynik. Gdy wygrywa się tak wysoko z Lechem, to nie można wybrzydzać - kończy piłkarz wypożyczony z Kolejorza.
Zapisz się do newslettera