Lech Poznań zremisował 0:0 z Rakowem Częstochowa w meczu 4. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Normalnie powiedziałbym pewnie, że jeśli nie możesz wygrać spotkania, to trzeba je zremisować. Tak właśnie było dzisiaj. Niewątpliwie to był dla nas trudny mecz, było w nim dużo walki, szczególnie o drugie piłki, było też dużo pojedynków. Na tym to starcie się skupiało. Druga połowa była trudniejsza niż pierwsza. Powinniśmy lepiej kontrolować grę i lepiej panować nad boiskowymi wydarzeniami. To, co mi się podobało, to to, jak zespół reagował mentalnie na to trudne spotkanie, jak dźwignęli ten mecz moi piłkarze. Było widać jeden za jednego i to, jak każdy z zawodników wspierał się nawzajem. To niezwykle ważne dla nas. Niesprawiedliwym byłoby jednak powiedzieć, że byliśmy bliżej wygranej.
- To było mocne starcie z jednym z zawodników Rakowa, ale z mogą nogą jest wszystko w porządku. Jeśli chodzi o przebieg meczu, to był on dosyć zamknięty i nie było zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Rywal może był lepszy w drugiej połowie, ale ostatecznie spotkanie kończy się remisem i każda z drużyn ma po jednym punkcie. My jako Lech nie możemy być z tego zadowoleni, jesteśmy topowym zespołem i zawsze wychodzimy na boisko po to, żeby walczyć o zwycięstwo.
- Myślę, że trzeba szanować ten jeden punkt zdobyty na terenie Rakowa, bo wiadomo, że mecze tu nigdy nie należą do najłatwiejszych. Jak nie potrafisz wygrać spotkania, to musisz zrobić wszystko, by nie stracić bramki i nam się to dzisiaj udało. W tego typu meczach, kiedy to przeciwnik ma więcej okazji do strzelenia gola, ty będziesz też miał swoje szanse i trzeba je wykorzystywać. Musimy patrzeć na siebie i będę oczekiwał od całej drużyny, zaczynając od siebie samego, dawania z siebie "maksa" w każdym kolejnym spotkaniu i skupianiu się na zwycięstwach.
Zapisz się do newslettera