Lech Poznań wygrał z Karabachem Agdam 1:0 po bramce Mikaela Ishaka i ma zaliczkę przed rewanżem w Baku. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Byłem bardzo podekscytowany przed, a także w trakcie spotkania. To było wspaniałe widowisko, jeśli chodzi o zawodników i kibiców. Mówiąc wcześniej o Lechu, to zwracałem uwagę na wspaniały team spirit, to się dzisiaj potwierdziło. Było widać, jak wszystkim zależało na zwycięstwie, to była wspólna praca. Dziś zagraliśmy bardziej cofnięci, ale to walka o europejskie puchary i rządzi się innymi prawami. Rywale w pierwszej połowie mieli więcej piłki przy nodze, my staraliśmy się przeszkadzać i szukaliśmy swoich przestrzeni za obrońcami.
Jestem zadowolony z tej bramki, to był bardzo dobry gol. Dał on nam więcej pewności siebie. Ważne było dla mnie, by wygrać pierwszy mecz w nowym klubie, ale teraz myślimy o kolejnym spotkaniu i pracujemy już nad rewanżem.
- Mieliśmy dobry plan na ten mecz. Czuliśmy, że znaleźliśmy perfekcyjną drogę do zwycięstwa, walczyliśmy do samego końca i doprowadziło to do tego wyniku. Karabach nie zaskoczył nas, to bardzo dobry zespół, mają dużo doświadczenia w europejskich pucharach, pozwalaliśmy im grać piłką, ale to my cieszymy się z dobrego rezultatu.
- To nie był łatwy mecz. Przeciwnik miał wyższe posiadanie piłki, ale też dobrze przesuwaliśmy się na boisku. Mieliśmy też swoje sytuacje, ale to co nas wyróżniało w tym spotkaniu, to bardzo dobrze zorganizowana gra defensywna całej drużyny. Przeciwnicy nie mieli właściwie stuprocentowych okazji, mimo swojej optycznej przewagi. Po przerwie pomogły nam zmiany, które wniosły sporo świeżosci do gry. Poza tym od około 50. minuty wyszliśmy trochę wyżej do przeciwników, nie zostawialiśmy im tyle swobody w momencie, kiedy budowali akcje. Staraliśmy się ich odcinać i też popełniali błędy. Mikael Ishak był w jednam momencie tam, gdzie powinien być napastnik, dzięki temu wygraliśmy 1:0 i mam skromną zaliczkę przed rewanżem.
Zapisz się do newslettera