Lech Poznań pokonał Górnik Zabrze 2:0 (dwie bramki Joao Amarala) i awansował do półfinału Fortuna Pucharu Polski. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Drużyna dobrze wykonała swoją pracę. Od początku dobrze rozpoczęliśmy ten mecz i kontrolowaliśmy go. Może nie stwarzaliśmy dużej liczby sytuacji pod bramką rywali, ale Górnik to dobrze zorganizowana drużyna i nie było to łatwe, żeby wykreować sobie jakieś okazje od samego początku. Po naszej bardzo ładnej po lewej stronie boiska i płynnej akcji Kuby Kamińskiego oraz Pedro Rebocho, Joao Amaral zdobył bramkę. Wtedy troszkę łatwiej nam się grało.
Generalnie muszę powiedzieć, że w miarę pierwszą połowę mieliśmy pod kontrolą. Poza uderzeniami z dystansu, Górnik nie miał takiej fazy, o którą się trochę obawiałem, że zepchnie nas do obrony, bo nasi dzisiejsi rywale w Zabrzu grają bardziej ofensywnie i z rozmachem. Dzisiaj jednak nie dopuszczaliśmy do nich. Cieszę się, że drużyna potrafiła kontrolować boiskowe wydarzenia.
Druga bramka, również Amarala, wprowadziła jeszcze więcej spokoju w naszych szeregach. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, wyglądało to całkiem nieźle. Mogę powiedzieć, że gratuluję drużynie, przechodzimy naprawdę trudnego rywala na jego terenie. Jesteśmy w półfinale Pucharu Polski, bardzo się z tego cieszymy i myślimy o niedzieli, o spotkaniu z Rakowem.
- Pokazaliśmy dziś klasę i to, z czego słyniemy, czyli mądrość w naszej grze. Wiadomo, że mamy teraz intensywny tydzień, bo gramy co trzy dni, więc trzeba było szachować siłami i nie wystrzelać się ze wszystkiego. Uważam, że rozegraliśmy to spotkanie bardzo mądrze, taktycznie trochę inaczej niż zawsze, ale to poskutkowało. To był nasz cel i z tego się dziś cieszymy, bo w pucharze na razie nie straciliśmy gola, za to dużo ich zdobyliśmy. Cały czas wygrywamy pucharowe starcia i awansujemy do kolejnej rundy. Jestem dumny z naszej wykonanej pracy, teraz skupiamy się na kolejnym meczu.
Zapisz się do newslettera