Mimo transferów do zagranicznych lig cały czas starają się oglądać mecze Lecha, śledzić jego wyniki oraz - jeśli czas pozwala - pojawiać się na INEA Stadionie wspierać Kolejorza. Tomasz Kędziora z Dynama Kijów i Jan Bednarek reprezentujący obecnie Southampton podkreślają, że Duma Wielkopolski będzie zawsze zajmować ważne miejsce w ich sercu.
Obu wychowanków Lecha pojawiło się w niedzielę przy Bułgarskiej na meczu 7. kolejki Lotto Ekstraklasy, w którym niebiesko-biali mierzyli swoje siły z Arką Gdynia. Piłkarze byli bardzo zadowoleni z końcowego wyniku spotkania, ale także z okazji do spotkania swoich dobrych kolegów z boiska.
- Cały czas kontaktuję się z Maćkiem Gajosem, Łukaszem Trałką czy Szymonem Pawłowskim. Dotyczy to również członków sztabu szkoleniowego czy znanego w całym klubie pana Gienia. Na Ukrainie mam polską telewizję i jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, mecze Kolejorza oglądam, wspieram go sprzed telewizora. Ostatnio lechici są w dobrej formie i z pewnością będzie im się dobrze pracowało w trakcie przerwy reprezentacyjnej - ocenia Tomasz Kędziora.
W podobnym tonie wyraża się zawodnik grający aktualnie na Wyspach, który akcentował bliskie związki z obecnymi ;echitami. - Myślę, że przyjaźń z Łukaszem Trałką czy Maćkiem Gajosem ma charakter również pozaboiskowy. To samo tyczy się zresztą też Tomka Kędziory. Każdy z nas interesuje się losem drugiego i cały czas się wszyscy razem trzymamy - nie ukrywa 21-letni stoper.
Zarówno on, jak i „Kendi” otrzymali powołanie do reprezentacji od Adama Nawałki na wrześniowe spotkania eliminacyjne z Danią i Kazachstanem. - Na pewno jadę tam pokazać się z dobrej strony, bo ta nominacja jest dla mnie wielką nobilitacją. Wielu zawodników z kadry znam i myślę, że z aklimatyzacją nie będzie problemu, nie mogę się już doczekać - cieszył się "Bedi". W kontekście swoich początków w Anglii Bednarek zaznacza przede wszystkim, że rywalizacja o miejsce w składzie jest ogromna, jednak krok po kroku chce budować tam swoją pozycję i dążyć do wyznaczonych przez siebie celów. W zespole "Świętych" ma już za sobą debiut w oficjalnym starciu, w ramach rozgrywek Pucharu Ligi zagrał 73 minuty przeciwko drużynie Wolverhampton.
Kędziora z kolei w ekipie ze stolicy Ukrainy wystąpił dotychczas w czterech meczach ukraińskiej Premier Ligi. Jego Dynamo zajmuje drugą pozycję w ligowej tabeli, jednak ma o jedno spotkanie rozegrane mniej niż liderujący Szachtar Donieck. "Chluba Ukrainy" co prawda pechowo odpadła w tegorocznych eliminacjach Ligi Mistrzów, jednak po dwumeczu z portugalskim Maritimo awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. - Jak do tej pory moja przygoda w Kijowie przebiega dobrze, dlatego jestem zadowolony z transferu. Życie u naszego wschodniego sąsiada nieco się różni od tego w Polsce, ale nie ma się do czego przyczepić - uśmiecha się były lechita.
Zapisz się do newslettera