Do zajmującej drugie miejsce w tabeli Wisły poznaniacy tracą dwa punkty i jeśli z Reymonta wywiozą całą pulę, to wyprzedzą rywali. - Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie, ale nie mamy czego się bać. Jedziemy walczyć o zwycięstwo, jeśli wywieziemy remis, to też pewnie będziemy zadowoleni, ale zwracamy zawodnikom uwagę, że walczymy o trzy punkty - mówi II trener Lecha, Marek Bajor.
Niestety do Krakowa nie pojechał Piotr Reiss, który wciąż odczuwa skutki kontuzji mięśnia prostego uda. - Nie ma jeszcze możliwości, aby Piotr wystąpił w sobotę - mówi Bajor - Normalnie trenował już z nami Rafał Murawski i wszystko wskazuje na to, że będzie mógł zagrać przeciwko Wiśle. Jeśli jednak coś by się stało jego miejsce zajmie Dimitrije Injać.
W kadrze meczowej znalazł się już Luis Henriquez, który wczoraj został potwierdzony do gry. - Będzie już do naszej dyspozycji w Krakowie, ale od pierwszej minuty wystąpi Ivan Djurdjević. Pokazał się ostatnio z bardzo dobrej strony i nie ma sensu nic zmieniać. - mówi Bajor.
Szczególnie ciekawie zapowiada się w sobotę rywalizacja w środkowej strefie boiska. Tam naprzeciw siebie staną pary Cantoro - Sobolewski oraz Murawski - Scherfchen.
- Będę chciał zagrać jak najlepiej, nie ważne kto wystąpi naprzeciwko mnie. Wisła ma bardzo dobrym zespół, są silni w każdej formacji, strzelają dużo bramek. My też mamy mocną drużynę i mam nadzieję, że pomieszamy im szyki. - mówi Rafał Murawski.
- Na pewno ta rywalizacja będzie interesująca. Cantoro z Sobolewskim to bardzo mocny duet, natomiast Maciej Scherfchen znany jest z tego, że nigdy nie odstawia nogi, a Rafała Murawski zawsze walczy do ostatnich sił - mówi Bajor.
Zapisz się do newslettera