- W Lechu wszystko jest dobrze zorganizowane. Mam dobre relacje z trenerem. Wierzę w niego, a on we mnie. Trudno jednak porównać go do innych szkoleniowców. Zawodnicy, z którymi trenujesz i atmosfera w szatniach jest tak zmienna, że porównania są niewykonalne. Za dużo jest zmiennych - mówi napastnik Christian Gytkjaer.
Duńczyk wierzy, że w najbliższą sobotę poznaniacy zrehabilitują się przed własną publicznością, po odpadnięciu z pucharów. - Oczywiście jesteśmy tym rozczarowani i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Wszyscy się tak czujemy. Jednak to nie pierwszy raz w piłkarskiej karierze, kiedy jestem zawiedziony wynikiem. Walczymy teraz o to, by jak najszybciej wrócić do tych dobrych momentów i zacząć punktować. Musimy patrzeć przed siebie, a nie na to, co było. Czasu nie cofniemy - podkreśla najskuteczniejszy piłkarz Lecha w obecnym sezonie.
Gytkjaer w obecnym sezonie wystąpił w dziewięciu meczach. W pięciu z nich zagrał od pierwszej minuty, a cztery zaczął na ławce. - Staram się robić co do mnie należy. Jestem w Lechu od miesiąca i zależy mi na tym, by grać jak najwięcej. Na początku sezonu potrzebowałem rotacji, bo wróciłem do treningów po trzech tygodniach urlopu, na którym siedziałem na plaży i piłem piwo. To wprowadzanie mnie do składu było bardzo ważne. Teraz już jednak jestem przygotowany do częstej gry i nie będę miał problemu z tym, by regularnie pojawiać się na boisku - zaznacza 27-letni zawodnik.
Piłkarz bardzo ceni dotychczasowy pobyt w stolicy Wielkopolski. Duże wrażenie zrobiła na nim atmosfera wokół klubu. - Jego duszą są kibice i atmosfera jaka mu towarzyszy. Dzięki temu można ocenić wielkość klubu. Jestem świadomy tego, że oczekuje się od nas wyników. Doświadczyłem już tutaj pasjonujących meczów. Atmosfera jest przejmująca i bardzo ją lubię. Nie ma wielu podobnych miejsc w Europie, a to powoduje, że Lecha czeka fajna przyszłość. Ten klub może wiele osiągnąć - przyznaje Gytkjaer.
Najbliższą okazję, by to udowodnić, drużyna trenera Bjelicy będzie miała już w sobotę, kiedy podejmie lidera rozgrywek Zagłębie Lubin. Przy odpowiednim układzie wyników, poznaniacy dzięki zdobyciu trzech punktów mogą awansować na pozycję lidera. - Oczywiście chcemy nim być. Chcemy walczyć o mistrza i go zdobyć. Ten mecz będzie fajną okazją do tego, by wrócić na właściwe tory. Byłoby perfekcyjnie wygrać z Zagłębiem i znaleźć się na pierwszym miejscu - kończy snajper Kolejorza.
Zapisz się do newslettera