- Sytuacja Roberta i to, że gra w pierwszym zespole mobilizuje mnie do jeszcze cięższej pracy - przyznaje obrońca Kolejorza, Tymoteusz Puchacz. 18-latek chce wiosną zdobyć cenne doświadczenie podczas wypożyczenia, by po powrocie podążyć drogą "Gumy".
Puchacz od roku trenuje z pierwszym zespołem Lecha. Pojechał z nim na zimowe zgrupowanie, a po powrocie na stałe dołączył do drużyny. Doświadczenie cały czas zdobywał jednak w rezerwach, których jest podstawowym zawodnikiem. Trening z pierwszą drużyną pod okiem trenera Nenada Bjelicy przybliżyły go także do debiutu w ekstraklasie. Ten miał miejsce na początku maja w wygranym spotkaniu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Puchacz pojawił się na boisku na ostatnie dziesięć minut.
Był to jedyny do tej pory występ lewego obrońcy w pierwszej drużynie. Jesienią 18-latek grał już wyłącznie w trzecioligowych rezerwach. - Oczywiście, że jeden występ to dla mnie mało. Mi zawsze jest mało. Wiem jednak, że na treningach wykonuję ciężką pracę. Stać mnie na to, by grać w Lechu i wiem, że mogę to robić. Staram się cały czas podnosić swoje umiejętności, żeby w przyszłości grać więcej - podkreśla młody lechita.
Treningi z zespołem były jednak dla niego wartościowe. Swoje doświadczenie wykorzystywał w rezerwach, których był ważnym ogniwem. - Ten rok dał mi bardzo dużo. Praca z takimi zawodnikami to dla mnie bardzo ważna rzecz. W Lechu grają najlepsi zawodnicy w polskiej lidze. Możliwość zmierzenia się z nimi, choćby na treningu to okazja do podnoszenia umiejętności - zaznacza Puchacz. - Dzięki temu jestem bardziej pewny siebie - dodaje obrońca Kolejorza.
Dla młodych graczy bardzo ważna jest jednak nie tylko możliwość trenowania, ale też okazja do regularnej gry na wysokim poziomie. Aby Puchacz w dalszym stopniu się rozwijał chce odejść na wypożyczenie. - Myślę, że doświadczenie, które mogę zdobyć grając na wyższym poziomie, niż trzecia liga pomoże mi w Lchu. Chcę, żeby mogło ono zostać wynagrodzone w przyszłości poprzez regularną grę dla Lecha - zaznacza piłkarz.
Najlepszym przykładem takiego rozwoju jest dla młodych lechitów Robert Gumny, ale nie tylko. Przed rokiem miejsce w składzie wywalczył Jan Bednarek, który rok wcześniej występował na wypożyczeniu w Górniku Łęczna. - Chcę pójść na wypożyczenie, żeby podnieść swoje umiejętności, a po powrocie wywalczyć skład. Uważam, że stać mnie na to. Chcę podążać taką drogą. Wierzę, że w przyszłości będę potrafić zdobywać z Lechem trofea - kończy Puchacz.
Zapisz się do newslettera