Jutro na INEA Stadionie piłkarze Lecha Poznań rozegrają ostatnie spotkanie w obecnym sezonie przed własną publicznością. Rywalem Kolejorza będzie Ruch Chorzów, a stawką spotkania tytuł wicemistrzowski.
Jutro na INEA Stadionie piłkarze Lecha Poznań rozegrają ostatnie spotkanie w obecnym sezonie przed własną publicznością. Rywalem Kolejorza będzie Ruch Chorzów, a stawką spotkania tytuł wicemistrzowski.
Po raz drugi z rzęduJeśli w środę lechici na własnym boisku nie przegrają z Ruchem to będą już pewni drugiego miejsca na koniec sezonu. – Zostało nam już tylko wicemistrzostwo, ale nie róbmy z tego powodu tragedii. Myślałem, że na dwie kolejki przed końcem drugie miejsce będziemy mieli już zapewnione, jednak tak się nie stało. Musimy nadal o to walczyć i zrobimy wszystko, by na finiszu być tuż za liderem – zapewnia pomocnik Lecha Poznań Łukasz Trałka. Dla Lecha byłby to dopiero drugi tytuł wicemistrzowski w historii i w dodatku drugi z rzędu. Przed rokiem poznaniacy także musieli uznać wyższość Legii.
NiepokonaniW tym roku kalendarzowym Kolejorz na własnym boisku jeszcze nie przegrał. Podopieczni Mariusza Rumaka imponują grą na własnym stadionie. Lechici punkty u siebie stracili tylko przed kilkoma dniami, gdy bezbramkowo zremisowali z Pogonią Szczecin. – Ostatnio dopinguje nas mnóstwo kibiców. To dla nas bardzo ważne. Właśnie dla nich chcemy w dobrym stylu wygrać na zakończenie sezonu i pozostawić po sobie dobre wrażenie na koniec. Zwycięstwem na pożegnanie możemy odwdzięczyć się kibicom za wsparcie przez cały sezon – uważa Łukasz Trałka.
Zapisz się do newslettera