Dwóch tygodni potrzebował Dawid Kownacki aby zaskarbić sobie sympatię kibiców i rozbudzić ich nadzieje. Niespełna 17-letni wychowanek GKP Gorzów, który do Lecha trafił w wieku 8 lat jest na razie największym objawieniem dopiero co rozpoczętej rundy wiosennej.
Dwóch tygodni potrzebował Dawid Kownacki aby zaskarbić sobie sympatię kibiców i rozbudzić ich nadzieje. Niespełna 17-letni wychowanek GKP Gorzów, który do Lecha trafił w wieku 8 lat jest na razie największym objawieniem dopiero co rozpoczętej rundy wiosennej.
Gol i dwie asysty w 77 minutKownacki w lidze debiutował w zeszłym roku, ale pierwszą poważną szansę otrzymał kilkanaście dni temu w Szczecinie. Kolejorz na stadionie Pogoni się skompromitował, ale akurat Kownacki był najjaśniejszą postacią zespołu. Wszedł w przerwie i strzelił premierowego gola w ekstraklasie. Tydzień później w meczu z Piastem na placu gry pojawił się na nieco ponad 20 minut i w tym czasie popisał się dwoma podaniami, po których Łukaszowi Teodorczykowi i Karolowi Linettemu pozostało tylko dopełnić formalności. - Tego wymagała sytuacja boiskowa. Widziałem lepiej ustawionych partnerów, dograłem im piłkę i cieszę się, że potrafili wykorzystać moje podania - relacjonuje Kownacki. Dawid na swoim koncie ma więc gola i dwie asysty, a na boisku spędził w sumie raptem 77 minut.
Presja tylko pomagaW Poznaniu nie jest obecnie najlepszy czas na wprowadzanie młodych zawodników. Kolejorz w ligowej tabeli wciąż jest niżej niż powinien być i każdy punkt jest na wagę złota, a po porażce w Szczecinie na mocną próbę wystawione zostały także nastroje na trybunach. - Wiem jakie są oczekiwania wobec zespołu i zdaję sobie sprawę, że także wobec mnie są one coraz większe. Mnie to jednak nie paraliżuje. Wręcz przeciwnie, lubię grać pod presją. Jestem w formie i potrafię pomóc tej drużynie. To zwycięstwo było dla nas bardzo ważne, bo dzięki niemu możemy zacząć odbudowywać zaufanie kibiców - uważa młody napastnik Kolejorza.
Przyszłość przed nim„Jeżeli za Kownackim jest odpowiednia struktura; rodzice, dom, szkoła, spokój, to będziemy mieli następnego dobrego piłkarza” - tweeta o takiej treści zamieścił po meczu z Piastem prezes PZPN Zbigniew Boniek. Była gwiazda Juventusu Turyn i AS Romy to nie jedyny zwolennik talentu napastnika Kolejorza. Młodym piłkarzem zachwycają się niemal wszyscy dziennikarze piłkarscy. Co nie może dziwić, bo ostatnim zawodnikiem, który w tak młodym wieku robił tak duże wrażenie był chyba Mirosław Szymkowiak. - Nie spodziewałem się takiego początku rundy. Ja po prostu wychodzę na boisko i daję z siebie wszystko. Moim zadaniem jako napastnika jest jednak strzelanie goli oraz kreowanie sytuacji kolegom, dlatego cieszę się, że moja gra ma przełożenie na liczby - dodaje Kownacki.
Zapisz się do newslettera