Runda wiosenna obecnego sezonu może okazać się przełomowa w karierze Tomasza Kędziory. Do tej pory pewniakiem do gry na prawej obronie był Kebba Ceesay, ale Gambijczyk jesienią nabawił się poważnej kontuzji i w tym sezonie na boisku raczej się już nie pojawi.
- To nie jest szansa, którą mogę wykorzystać, tylko muszę. Na treningach daję z siebie wszystko, bo chcę sobie wywalczyć podstawowy skład. Mam nadzieję, że przekonam trenera i w meczu ze Śląskiem zagram od pierwszej minuty - zapowiada Tomasz Kędziora.
Jesienią młody obrońca Kolejorza nie mógł wykorzystać absencji Ceesaya, bo sam zmagał się z urazem mięśni uda. - Ta moja kontuzja niespodziewanie przeciągnęła się w czasie i niemal cała runda jesienna była dla mnie stracona. W Jarocinie jeszcze też miałem drobne problemy, już z innym mięśniem, ale teraz wszystko jest w porządku i mogę skupić się tylko na grze - zapewnia wychowanek UKP Zielona Góra.
Kędziora wszystkie sparingi w Hiszpanii rozpoczynał w wyjściowym składzie i pokazywał się z dobrej strony. Wyróżnia się dużą wolą walki i zaangażowaniem w grę. - Tomek wygląda coraz lepiej. Z każdym dniem nabiera pewności siebie i pojedynki z napastnikami Lokomotiwu czy Sparty pozwalają mu nabyć bezcennego doświadczenia. Nadal są rzeczy, nad którymi musi pracować, ale wszystko zmierza w dobrą stronę - uważa trener Mariusz Rumak.
W systemie gry Lecha boczni obrońcy odgrywają bardzo ważną rolę. Często podłączają się do ataku i zawodnik z tak dobrym dośrodkowaniem w pełnym biegu jak Kędziora ma jeszcze więcej możliwości, aby się wykazać. - Mamy dużo zadań z przodu i mi ten styl gry bardzo odpowiada. Lubię brać udział w akcjach ofensywnych. Muszę jednak pamiętać, że przede wszystkim jestem obrońcą i odpowiadam za swój sektor boiska, gdy rywal atakuje - dodaje Kędziora.
Zapisz się do newslettera